“Wkrótce Gruzja będzie miała nowego prezydenta. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem następcą Salome Zurabiszwiliego zostanie Micheil Kawelaszwili, były reprezentant Gruzji i piłkarz takich klubów, jak Manchester City czy FC Basel. Takie wieści z pewnością spodobają się Władimirowi Putinowi, ponieważ partia rządząca, do której należy Kawelaszwili, jest prorosyjska. -Nie ma wątpliwości, że on nie będzie w służbie obcych mocarstw – przekazał przewodniczący partii Gruzińskie Marzenie, z której jest Kawelaszwili.”, — informuje: www.sport.pl
Niejednokrotnie zdarzało się, że piłkarze po zakończeniu kariery próbowali swoich sił w polityce. George Weah został prezydentem Liberii, Romario był członkiem Izby Deputowanych, a Pele był ministrem sportu w Brazylii przez sześć lat. W Polsce podobnych przypadków nie brakuje – wśród byłych piłkarzy styczność z polityką miał m.in. Grzegorz Lato, Cezary Kucharski, Roman Kosecki, Jan Tomaszewski czy Tomasz Frankowski.
W Gruzji swój polityczny rozdział miał Kacha Kaladze, były obrońca Milanu, który był członkiem centrolewicowej partii Gruzińskie Marzenie. W 2012 r. Kaladze został wybrany wicepremierem i ministrem energii w Gruzji. Teraz prezydentem tego kraju może zostać były piłkarz.
Putin cieszy się z wyborów w Gruzji. Były piłkarz z partii prorosyjskiej prezydentem? Chodzi właśnie o Micheila Kawelaszwilego, który został wskazany przez partię Gruzińskie Marzenie jako kandydat na prezydenta. – Jestem pewien, że Kawelaszwili w pełni przywróci tymczasowo straconą godność instytutu prezydenckiego. Nie ma wątpliwości, że on nie będzie w służbie obcych mocarstw, ale w służbie Gruzji – przekazał Bidzina Iwaniszwili, gruziński miliarder i przewodniczący Gruzińskiego Marzenia. Teraz o wyborze prezydenta Gruzji zdecyduje 300 parlamentarzystów i władze lokalne, które stworzą tzw. kolegium elektorskie.
Partia Kawelaszwilego wygrała wybory parlamentarne w październiku br., natomiast prezydent Salome Zurabiszwili i cała opozycja twierdzą zgodnie, że wybory zostały sfałszowane. Aktualnie prezydent próbuje doprowadzić do unieważnienia wyników ostatnich wyborów. Do wspomnianego głosowania w wyborach prezydenckich dojdzie 14 grudnia.
Co jest istotne, Kawelaszwili jest politykiem wrogo nastawionym do Zachodu, a cała partia jest prorosyjska. Dlaczego jego wygrana jest pewna? Cały parlament składa się z przedstawicieli jego partii, ponieważ opozycjoniści nie przyjęli mandatów. Krytycy Gruzińskiego Marzenia zarzucają politykom tej partii, że są nastawieni tylko na Rosję. Niedawno Gruzińskie Marzenie przeforsowało ustawę, która w zdecydowany sposób odnosi się do praw osób, LGBTQ+ czy wolności słowa. Podobną ustawę ma Rosja.
Kawelaszwili był współzałożycielem ruchu politycznego People’s Power, który stał się znany w Gruzji z powodu swojej retoryki anty-Zachód. – Nasze społeczeństwo jest podzielone. Radykalizacja i polaryzacja była podsycana z zagranicy. Obecny prezydent łamie konstytucję, a ja przywrócę prezydenturę do konstytucyjnych ram – przekazał Kawelaszwili w parlamencie.