“Do kontrowersyjnych scen doszło podczas czwartkowego spotkania Ligi Europy między Besiktasem a Maccabi Tel Awiw. Goście wyszli na prowadzenie w 23. minucie, gdy do siatki trafił Gabi Kanichowsky. Tuż po strzeleniu golu zaczął jednak świętować w sposób, który rozwścieczył tureckie społeczeństwo. Tamtejsza polityczka uważa, że była to „ohydna prowokacja”, natomiast media zastanawiają się: co zrobi UEFA?”, — informuje: www.sport.pl
Kontrowersyjne sceny podczas spotkania LE. Tym gestem rozwścieczył tureckie społeczeństwo Duże kontrowersje wywołało zwłaszcza pierwsze trafienie tego meczu autorstwa Kanichowsky’ego. Nie sama bramka rozbudziła jednak dyskusję, a to, co izraelski zawodnik zrobił tuż po jej zdobyciu. Mianowicie w geście triumfu zaczął celebrować w sposób, który rozwścieczył tureckie społeczeństwo. Prosto do kamery wskazał na flagę Izraela, to potem zasalutował do nieba według dziennikarza Bena Greena do Sił Obronnych Izraela (IDF).
Momentalnie zareagowała na to turecka polityczka Dr Leyla Sahin Usta, która nazwała gest „ohydną prowokacją”. Na tym jednak nie zakończyła. „To godne pogardy, że Kanichowsky poparł ludobójstwo salutem wojskowym. Niedopuszczalne, że UEFA, która nałożyła wcześniej surowe kary na tureckich sportowców, mimo że na to nie zasłużyli, milczy w obliczu tej prowokacyjnej akcji” – przekazała na konferencji.
Turecki portal Haberturk przyznał, że doszło do skandalu. Zastanawia się, co zrobi UEFA. I błyskawicznie nawiązał do głośnego incydentu. Parę miesięcy temu Merih Demiral, podczas spotkania 1/8 finału Euro 2024 między Turcją a Austrią, tuż po strzeleniu jednego z goli pokazał palcami symbol skrajnie prawicowej organizacji Szare Wilki. Czyn wywołał ogromne poruszenie w Niemczech, a wielu oskarżyło piłkarza o faszyzm. UEFA podjęła wówczas bolesną decyzję i zawiesiła go na dwa spotkania. Tym samym nie mógł wystąpić w ćwierćfinale ME z Holandią.
– Miałem na myśli konkretną cieszynkę, coś związanego z moją turecką tożsamością. Jestem niesamowicie dumny z tego, że jestem Turkiem i poczułem tę dumę głęboko po strzeleniu gola. Chciałem to wyrazić i jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. Widziałem, jak wykonują ten gest na trybunach, i to sprawiło, że samemu chciałem go wykonać jeszcze bardziej – twierdził Demiral.
Tamtejsi fani nie chcieli na tym poprzestać i gest wykonali również w trakcie odgrywania hymnu przed ćwierćfinałem ME z Holandią. Czy UEFA tym razem również surowo ukara zawodnika?