„Kuleba porównał współczesną Gruzję do Ukrainy w 2013 roku: co były minister miał na myśli Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba dostrzega podobieństwa między działaniami władz gruzińskich a reżimem Janukowycza. Były szef ukraińskiej dyplomacji ostrzega Gruzinów przed utratą wolności i wchłonięciem przez Rosję.„, informuje: unn.ua
Bliższe dane
Były minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba zauważył, że pomimo obietnicy władz gruzińskich uniknięcia tzw. „scenariusza ukraińskiego”, Gruzja przeżywa dziś to, co wydarzyło się na Ukrainie w 2013 roku.
Niestety to, czego jesteśmy dziś świadkami w Gruzji, to dokładnie scenariusz ukraiński, tyle że innego rodzaju. Gruzja w listopadzie 2024 r. jest odzwierciedleniem Ukrainy w listopadzie 2013 r.
Dmytro Kuleba porównał także działania premiera Gruzji Bidzina Iwaniszwilego i Wiktora Janukowycza. Przecież dokładnie 11 lat temu, w listopadzie 2013 roku, wraz z początkiem Rewolucji Godności, Janukowycz zapowiedział, że nie podpisze Układu Stowarzyszeniowego z UE. Wywołało to protesty w całym kraju.
Potem powstali Ukraińcy, nie pozwalając, aby odebrano im wolność i ta walka zmieniła bieg historii. Dzisiejszy plan dla Gruzji jest jasny: najpierw odbierają wolność, potem zaczynają bić, potem znika dobrobyt, a potem zostajecie wchłonięci przez Rosję.
„Wasza dzisiejsza walka to coś więcej niż bycie proeuropejskim czy prorosyjskim; chodzi o podstawowe prawo do swobodnego życia. Jesteście dumnym narodem. Walczcie i zwyciężajcie – nie pozwólcie im ukraść waszej przyszłości” – powiedział Gruzinom Dmytro Kuleba udział w proteście.
Przypomnimy
Rząd Gruzji odmawia negocjacji w sprawie przystąpienia do UE i dotacji budżetowych do końca 2028 roku. Decyzję ogłoszono po uchwale Parlamentu Europejskiego, który potępił wybory parlamentarne w Gruzji.