“Jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość o zawieszeniu Igi Świątek ze względu na znalezienie w jej organizmie niedozwolonego środka dopingującego. Polka udowodniła jednak swoją niewinność, przez co okres karencji został ograniczony tylko do miesiąca. Na skandaliczny komentarz w tej sprawie zdecydował się były lider rankingu ATP – Jewgienij Kafielnikow.”, — informuje: www.polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE: Była liderka rankingu WTA wściekła po decyzji ws. Świątek. „Nie da się tego zrozumieć”
Śledztwo ITIA (Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa) ustaliło, że pozytywny wynik testu był spowodowany zanieczyszczeniem leku bez recepty – melatoniny, produkowanego i sprzedawanego w Polsce, który zawodniczka przyjmowała na jet lag i problemy ze snem, a naruszenie nie było celowe. Stwierdzono to po przeprowadzeniu wywiadów z tenisistką i jej otoczeniem, dochodzeniach i analizach w dwóch laboratoriach akredytowanych przez WADA.
Z tego powodu Polka została zawieszona tylko na miesiąc, ale cała sprawa nie umknęła uwadze wielu uznanych zawodników. W tym gronie znalazł się rosyjski mistrz z lat ’90 oraz przełomu wieku – Kafielnikow.
Były lider rankingu ATP, który w swojej karierze wygrał French Open oraz Australian Open, w skandalicznych słowach wypowiedział się na temat „wpadki” Świątek.
„Czasami zastanawiam się, dlaczego do cholery ja nie używałem sterydów przez całą moją karierę, tak żebym mógł zagrać rocznie 300 meczów zamiast 170? To naprawdę hańba, co dzieje się obecnie w tenisie” – rzekł.
Słowa Rosjanina w żaden sposób nie odzwierciedlają wydarzeń związanych ze Świątek, która nie zażywała sterydów, udowadniając przy okazji swoją niewinność. Polka zdążyła już wrócić do gry, biorąc udział w turniejach WTA Finals oraz Billie Jean King Cup.
Przejdź na Polsatsport.pl