“Głośne eksplozje było słychać na terenie okupowanego Krymu. Według przedstawiciela Centrum Zwalczania Dezinformacji Ukrainy wybuchy miały miejsce na terenie składu amunicji. W tamtym miejscu miał stacjonować także rosyjski system rakietowy S-400. Eksplozje potwierdził mer Sewastopola, który przekazał, że na miejscu działają służby.”, — informuje: wydarzenia.interia.pl
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej