30 listopada, 2024
Gwiazda reprezentacji przestrzega po ważnym zwycięstwie. "To nie koniec rywalizacji" thumbnail
Piłka nożna

Gwiazda reprezentacji przestrzega po ważnym zwycięstwie. „To nie koniec rywalizacji”

Ewa Pajor uważa, że o wygranej 1:0 w Gdańsku z Austrią w pierwszym meczu drugiej rundy baraży o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy zadecydowała walka i trzymanie się planu. W naszej grze było dużo mądrości, zarówno w ofensywie jak i defensywie – przyznała piłkarka Barcelony.”, — informuje: www.polsatsport.pl

Ewa Pajor uważa, że o wygranej 1:0 w Gdańsku z Austrią w pierwszym meczu drugiej rundy baraży o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy zadecydowała walka i trzymanie się planu. „W naszej grze było dużo mądrości, zarówno w ofensywie jak i defensywie” – przyznała piłkarka Barcelony.

– W naszej grze nie brakowało walki i determinacji, zespół zostawił na boisku całe serce, jednak kluczem do zwycięstwa był plan, który zrealizowaliśmy niemalże w 100 procentach. Drużyna zasłużyła na ogromne słowa uznania. Cieszymy się z tego sukcesu, bo to wielka rzecz, ale wiemy, że to nie koniec rywalizacji – skomentowała.

ZOBACZ TAKŻE: Legenda wraca na ławkę trenerską! Przejmuje stery w klubie Premier League

Te drużyny mierzyły się w tym roku w dywizji A Ligi Narodów. Obie konfrontacje, w kwietniu i lipcu, zakończyły się triumfem rywalek 3:1.

– Te mecze były dobrym doświadczeniem, każda z nas skorzystała z tych lekcji i bez rozpamiętywania wyników wyciągnęła odpowiednie wnioski. Dobrze przeanalizowałyśmy te spotkania, wiedziałyśmy jak gra Austria i do tej potyczki byłyśmy bardzo dobrze przygotowane. Żadnego zaskoczenie dzisiaj nie było. Zresztą po całej rywalizacji w dywizji A wiedziałyśmy co musimy poprawić, aby takie mecze wygrywać – zapewniła.

Liderka biało-czerwonych przekonuje, że w grze jej zespołu było dużo mądrości, zarówno w ofensywie jak i defensywie.

– Wiedziałyśmy jak bronić i się ustawiać, aby pozamykać przestrzenie, które Austriaczki uwielbiają atakować. Bardzo dobrze broniłyśmy własnego pola karnego, ale również wiedziałyśmy gdzie rywalki się odsłaniają i gdzie możemy szukać ofensywnych wyjść – wyjaśniła.

W 57. minucie Pajor otrzymała świetne podanie od Eweliny Kamczyk i chociaż sama mogła kończyć akcję zdecydowała się zagrać do Natalii Padilli, która zdobyła zwycięską bramkę.

– Na boisku świetnie się rozumiemy. Natalia uwielbia grać do przodu i wiem, że jeśli dostanę piłkę to ona brnie w kierunku bramki przeciwniczek i w każdej sytuacji mogę jej poszukać. Widziałam kątem oka, że Padilla idzie sama, dlatego od razu pomyślałem, żeby do niej zagrać, bo miała przed sobą pustą bramkę. Najważniejsze, że padł gol – podkreśliła.

28-letnia zawodniczka mogła w 65. minucie podwyższyć wynik, jednak po jej uderzeniu piłka trafiła w słupek.

– Zabrakło niewiele. Kilka centymetrów w prawo i byłaby druga bramka, Ale taki jest futbol, nie wszystko wpada – zauważyła.

Rewanżowe spotkanie rozpocznie się we wtorek o godz. 18.15 w Wiedniu.

– Wiemy, że to będzie taki sam ciężki mecz jak dzisiaj. Dzisiaj jest wielka radość, jutro czeka nas regeneracja, a w niedzielę rozpoczynamy przygotowania do spotkania w stolicy Austrii – podsumowała.

PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Powiązane wiadomości

Polesie – Żaria – 1:1. Zbawienie w 85. Cele wideo i przegląd meczów

sport ua

Flick stracił cierpliwość. Stawia żądania. „Ostrzegał”

sport. pl

Tabela Ligi Mistrzów. Kto prowadzi w europejskim pucharze?

polsatsport pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej