“Katarzyna Kawa pnie się w rankingu WTA. Polska tenisistka ma za sobą bardzo intensywny czas, zwieńczony deblowym tytułem. Teraz zabrała głos na temat pieniędzy i wskazała „magiczną granicę”. Tak wyglądają realia.”, — informuje: www.sport.pl
Katarzyna kawa wskazała „magiczną granicę” Tenis jest bardzo wymagającym i drogim sportem. Wielu utalentowanych zawodników przez to nie robi ogromnej kariery, gdyż brakuje im środków na treningi i wyjazdy. Katarzyna Kawa udzieliła wywiadu serwisowi TheSport.pl, w którym opowiedziała o realiach tej dyscypliny sportu.
– Zawodnicy poniżej około 250. miejsca w rankingu mają ogromne trudności, by utrzymać się z tenisa. Nawet podróżując samemu przez cały rok, nie są w stanie zarabiać na grze. Magiczna granica to okolice 230. miejsca w rankingu, gdzie regularny start w kwalifikacjach turniejów wielkoszlemowych staje się możliwy – wyznała reprezentantka Polski.
Zdaniem 32-latki najwięcej zawodniczek rezygnuje z dalszej gry w tenisa na etapie prób dostania się do turniejów wielkoszlemowych, gdzie są największe nagrody, nawet za grę w kwalifikacjach.
– To najcięższy czas w karierze – trzeba grać w mniejszych turniejach, gdzie nagrody finansowe są symboliczne, a koszty podróży, zakwaterowania i treningów bywają ogromne. Wiele osób nie wytrzymuje tej presji i odchodzi z zawodowego tenisa. To miejsce, gdzie odpada największa liczba zawodników, zanim osiągną szczyt – kontynuowała.
Katarzyna Kawa zdradziła plany na przyszłość Katarzyna Kawa zabrała również głos na temat swojej przyszłości. – Docelowo oczywiście chciałabym znaleźć się w pierwszej setce rankingu w przyszłym roku, co pozwoliłoby mi regularnie grać w turniejach wielkoszlemowych. Jednak nie planuję tego w ścisłych ramach czasowych – miesiąc po miesiącu – zakończyła.