„Bezprecedensowy gest w dyplomacji: Szijjarto mówi, że Kijów odmówił prowadzenia rozmów telefonicznych z Orbanem Węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało odmowę Kijowa zezwolenia na rozmowę telefoniczną Orbána i Zełenskiego „bezprecedensowym gestem”. Szijjártó powiedział, że Węgry zrobiły więcej niż inne, aby pokojowo rozwiązać konflikt.”, — informuje: unn.ua
Bliższe dane
Według Szijjarto po rozmowie Orbána z rosyjskim dyktatorem Putinem poinformował Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy i szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy o umożliwieniu rozmowy telefonicznej premiera Węgier z Prezydentem Ukrainy.
Jednak oficjalny Kijów „w geście absolutnie bezprecedensowym w dyplomacji” „odmówił tego w nieco napiętej, kulturowej formie.
Dodać
Ponadto węgierski minister spraw zagranicznych podkreślił, że jego kraj zrobił więcej dla pokojowego zakończenia wojny na Ukrainie niż większość innych krajów.
„Niewiele krajów zrobiło więcej dla pokojowego rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego niż Węgry” – powiedział Szijjarto.
Szijjártó zauważył, że stanowisko Węgier, które pozostaje niezmienione, jest takie, że ta wojna nie ma rozwiązania na polu bitwy i przynosi jedynie ofiary, cierpienie i dalsze zniszczenia.
„To, że zginęły miliony ludzi, że dostawy broni nie zmieniły układu sił ani rzeczywistość, w której Rosja postępuje naprzód, że armia rosyjska stale okupuje coraz większe terytorium, nikomu nie otworzyło oczu” – dodał. w dodatku.
Podkreślił, że jedyne rozwiązanie jest możliwe jedynie przy stole negocjacyjnym: „Musimy rozpocząć negocjacje, ale aby osiągnąć pokój, trzeba ogłosić zawieszenie broni.
Federacja Rosyjska wykorzystała oświadczenie Orbána w sprawie „świątecznego rozejmu” do uderzenia w ukraiński sektor energetyczny – OP13 grudnia 2024 r., 16:35 • 24989 wyświetleń
Poprzednio
Orban oświadczył, że zaproponował Ukrainie „rozejm bożonarodzeniowy” i wymianę więźniów, jednak według Biura Prezydenta Ukraina nie została poinformowana o takich inicjatywach. Kancelaria Prezydenta dodała, że negocjacje w sprawie wymiany więźniów trwają od dwóch tygodni i nie mają związku z oświadczeniami Orbána.