“– On nie wróci po to, by być starszym od George’a Foremana. Gdyby tak było, po prostu walczyłby o regularny tytuł WBA i rywalizował z Manuelem Charrem czy kimkolwiek innym – w taki sposób Tyson Fury odniósł się do spekulacji o wielkim powrocie Władimira Kliczki do ringu. Zdaniem brytyjskiego pięściarza powód ma być zupełnie inny. – To jego życie i nie moja sprawa – powiedział o swoim dawnym rywalu.”, — informuje: www.sport.pl
Władimir Kliczko wróci na ring? Tyson Fury nie kupuje tej teorii O ewentualny powrót Kliczki został zapytany Tyson Fury, który w listopadzie 2015 r. w Duesseldorfie pokonał Ukraińca, odbierając mu mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej. Odniósł się on do pewnej teorii krążącej na ten temat.
– Nie bardzo kupuję ten pomysł związany z pobiciem rekordu George’a Foremana – wyznał Fury (cytat za „Daily Express”). Chodzi o to, że Foreman zdobył pas mistrzowski w wieku 45 lat, co jest rekordem wagi ciężkiej. A Kliczko rzekomo chciałby go przebić.
Zobacz też: Mistrzyni ujawniła, co pisał do niej reprezentant Polski. „Włącznie z groźbami”
Tyson Fury prosto z mostu o tym, czemu Władimir Kliczko wróci do ringu Zdaniem Brytyjczyka cel jest zupełnie inny. – Jeśli wracasz, to wracasz tylko po forsę. On nie wróci po to, by być starszym od Foremana. Gdyby tak było, po prostu walczyłby o regularny tytuł WBA i rywalizował z Manuelem Charrem czy kimkolwiek innym (kilka dni temu Charr stracił go na rzecz Kubrata Pulewa – red.), ale to nie generuje żadnych pieniędzy, więc nie szuka tego, szuka wielkich sum – wyjaśnił.
– Musiał trochę wydać, ponieważ ma 48 lat i przez długi czas nie zajmował się boksem, ale nie mówię nikomu, co może, a czego nie może robić, to jego życie i nie moja sprawa – zakończył 36-letni pięściarz, który przygotowuje się do rewanżu z Ołeksandrem Usykiem (21 grudnia).