„„Wybuch miał miejsce w rejonie kolejowym Uljanowsk, na linii w pobliżu rzeki Świagi, kilka kilometrów od miejscowej lokomotywowni i Uljanowskich Zakładów Motorowych”„, informuje: www.radiosvoboda.org
Według raportu do eksplozji doszło 14 grudnia. „Logistyka wojskowa okupacyjnej armii Federacji Rosyjskiej uległa kolejnej komplikacji. Do eksplozji doszło w rejonie kolejowym Uljanowsk, na linii w pobliżu rzeki Świagi, kilka kilometrów od miejscowej lokomotywowni i Uljanowskich Zakładów Motorowych” – czytamy w komunikacie.
Redakcja nie ma jeszcze możliwości weryfikacji podanych danych w niezależnych źródłach. Władze rosyjskie nie zgłosiły eksplozji. Po opublikowaniu komunikatu GUR utworzone przez władze obwodu uljanowskiego Federacji Rosyjskiej regionalne centrum zarządzania ogłosiło na swoim kanale Telegram, że jest to „fałszywka”. „Na kolei nie odnotowano żadnych zdarzeń, nie otrzymano żadnych sygnałów alarmowych” – czytamy w raporcie.
Wcześniej GUR podał, że 13 grudnia w rosyjskim Krasnodarze w wyniku pożaru unieruchomiły się trzy lokomotywy, a 11 grudnia w Briańsku spłonęły dwie główne lokomotywy państwa agresora.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę rosyjskie regiony regularnie padają ofiarą ostrzału i ataków z użyciem dronów. Ministerstwo Obrony Rosji informuje o zestrzelonych rakietach i dronach nad terytorium Rosji. Kijów w większości nie komentuje tych doniesień.