“Simona Halep zareagowała bardzo ostro po tym, jak Iga Świątek ogłosiła 28 listopada, że uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego. „Nadal jestem sfrustrowana i wściekła. Siedzę i próbuję to pojąć, ale naprawdę nie da się zrozumieć czegoś takiego” – napisała rumuńska tenisistka. Mimo że nadal w Halep jest poczucie niesprawiedliwości, to w swojej ojczyźnie może liczyć na ogromne wsparcie. – To nasze dobro narodowe – czytamy.”, — informuje: www.sport.pl
W przypadku Sinnera mowa o wykryciu clostebolu podczas marcowego turnieju Indian Wells. Wtedy Sinner został jedynie ukarany odebraniem punktów i nagrody finansowej za ten turniej. Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości Tenisa (ITIA) oczyściła Włocha z zarzutów, ponieważ „jeden z jego lekarzy użył środka z clostebolem, by wyleczyć ranę na dłoni, a potem robił Sinnerowi masaż”.
Zarówno Sinnera, jak i Świątek mocno krytykował Nick Kyrgios. – Szczerze mówiąc, to nic osobistego. Nie mam nic do Igi. Po prostu uważam, że wszyscy powinni mieć równe szanse i to mnie wkurza. Ponieważ znam te osoby, to wydaje mi się, że one mają przewagę, bo są po prostu bogami, a potem biorą te wszystkie inne leki poprawiające wydajność – mówił Australijczyk w „Nothing Major Podcast”. – Kiedy już zostaniesz złapany, nie możesz zachowywać się jak ofiara – dodał Kyrgios.
Halep nie może się pogodzić. „Największy szok w życiu” I w tym momencie warto się zatrzymać na przypadku Simony Halep. Rumunka zażyła zanieczyszczony suplement diety po wielkoszlemowym US Open w 2022 r., a później w jej organizmie wykryto zakazany roksadustat, który jest stosowany np. przy anemii. Halep została też oskarżona o nieprawidłowości w paszporcie biologicznym. Halep była najpierw zdyskwalifikowana na cztery lata, ale potem Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) skrócił karę do dziewięciu miesięcy.
Halep wróciła do gry po 568 dniach, ale wciąż w niej jest poczucie niesprawiedliwości, które tylko urosło po przypadkach Świątek i Sinnera. – To był dla mnie największy szok w życiu, gdy dowiedziałam się, że próbkę z Bukaresztu zbadano bez uwzględnienia zasad, których należy przestrzegać. 25-letnią karierę można zrujnować przez zaniedbanie, złą wolę lub po prostu przez to, że nie szanuje się testowanej osoby – mówiła Halep w jednym z wywiadów.
„Jak to możliwe, że w identycznych przypadkach, mających miejsce mniej więcej w tym samym czasie, ITIA ma zupełnie inne podejście do mojego. Nadal jestem sfrustrowana i wściekła. Siedzę i próbuję to pojąć, ale naprawdę nie da się zrozumieć czegoś takiego” – napisała Halep na Instagramie po oświadczeniu ze strony Świątek.
Zobacz też: Jest potwierdzenie! Nagle gruchnęły wieści o Świątek
„Dobro narodowe”. Stanęli w obronie ws. Halep Teraz w obronie Halep stanął George Cosac, szef rumuńskiej federacji tenisowej podczas Gali Tenisowej 2024. – Simona to nasze dobro narodowe. Z mojego punktu widzenia, kolejny światowy numer jeden w Rumunii będzie za kilka lat. Ale tutaj zrobili z niej głupka. Jeśli dla nich to nic nie znaczyło, dla nas w Rumunii znaczy to dużo. Pod względem rozpoznawalności była zdecydowanie numerem jeden, co wiemy od wielu lat – powiedział.
„Druzgocący komunikat ws. Halep. Nie ma szans. Wszystko zaczęło się po ostatnich decyzjach przeciwko naszej sportsmence” – dodał serwis replicaonline.ro.