“Żeńska drużyna Barcelony odniosła pewne zwycięstwo w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń, pokonując Manchester City 3:0. Ewa Pajor tym razem nie zdobyła bramki, jednak zapisała się w statystykach, asystując przy drugim golu swojej ekipy.”, — informuje: www.polsatsport.pl
Ewa Pajor w emocjach po awansie do kolejnej fazy LM. „Jestem naprawdę dumna”
– Wygrywamy 3:0 i to mnie najbardziej cieszy. Oczywiście, szkoda tych dwóch niewykorzystanych sytuacji, ale najważniejsze jest to, że jesteśmy pierwsze w grupie. Taki był nasz cel i udało się go zrealizować. Z tego jestem naprawdę dumna – przyznała napastniczka.
ZOBACZ TAKŻE: Barcelona na szczycie grupy w LM. Znakomita asysta Pajor
Pajor nie zdołała tym razem powiększyć swojego dorobku bramkowego w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, w których po fazie grupowej ma na swoim koncie cztery trafienia. W starciu z „The Citizens” Polka kilkukrotnie była bliska zdobycia gola, jednak zabrakło jej skuteczności, a w kluczowych momentach lepsza okazywała się znakomicie dysponowana bramkarka rywalek, Khiara Keating.
– Może czasami brakowało mi lepszego pierwszego kontaktu z piłką, ale takie rzeczy się zdarzają. Trzeba patrzeć w przyszłość. Już w sobotę czeka nas kolejny ważny mecz. Mimo wszystko bardzo się cieszymy z dzisiejszego zwycięstwa. Atmosfera na stadionie była niesamowita, a jako zespół zaprezentowałyśmy się naprawdę solidnie, co mnie bardzo cieszy – powiedziała Pajor.
Zawodniczka pochodząca z Uniejowa opowiedziała o swoich wrażeniach po meczu oraz o realizacji założeń taktycznych przyjętych przez drużynę Barcelony. „Blaugrana” wyraźnie dominowała nad rywalkami, choć przez długi czas nie udawało się przekuć tej przewagi na bramki. Podopieczne Pere Romeu oddały aż 18 celnych strzałów, z których tylko trzy znalazły drogę do siatki „Obywatelek”.
– Chciałyśmy wywierać presję wysoko na połowie rywalek, odbierać piłki już w początkowej fazie ich akcji. Myślę, że dobrze to realizowałyśmy. Na pierwszą bramkę musiałyśmy trochę poczekać, ale patrząc na naszą grę – na to, jak szybko rozgrywałyśmy piłkę i jak konsekwentnie budowałyśmy akcje – wiedziałyśmy, że w końcu ją zdobędziemy. Ostatecznie udało się strzelić trzy gole, co daje nam ogromną radość i satysfakcję – zakończyła piłkarka.
Cały wywiad z Ewą Pajor w materiale wideo poniżej:
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…Przejdź na Polsatsport.pl