„Myślimy o kilku opcjach„, informuje: sport.ua
Co się stanie, jeśli Tyson Fury pokona w rewanżu Oleksandra Usyka? Myślimy o kilku opcjach
Walka o tytuł wagi ciężkiej odbędzie się 21 grudnia w Riyadzie w Arabii Saudyjskiej. Ukraiński mistrz WBA, WBC, WBO i IBO Oleksandr Usyk będzie bronił swoich pasów w walce z byłym zjednoczonym mistrzem świata Tysonem Furym. A Brytyjczycy naprawdę mogą wygrać.
Oczywiście po pierwszym meczu Usyk wydaje się zbyt mocny. Wykorzystał wszystkie swoje zalety, uniemożliwił Furii użycie przeciwko niemu jego najsilniejszej broni i wygrał. Ale druga bitwa to nowa historia.
Czy zwycięstwo Tysona Fury’ego jest realne? W boksie zdarzają się pary, w których nie ma jednoznacznej odpowiedzi, kto wygra. W związku z tym, że bokserzy stoją na tak wysokim poziomie i potrafią na ringu pokazać tak wiele różnych rzeczy, staje się oczywiste, że za każdym razem zgadywanie zwycięzcy jest właśnie tym, co można nazwać słowem „zgadywaniem”.
Jednak na pytanie: „Czy Fury może wygrać?” odpowiedź jest jednoznaczna – tak. Logika jest tu bardzo prosta i pokrywa się z tym, co działo się przed pierwszym meczem. Fury jest nadal duży, silny i ma mocny cios. Wąsy nie urosły w tym czasie, więc zawsze będzie szansa, gdy dobry, duży bokser pokona dobrego małego.
Jak Fury może wygrać? Istnieje wiele opcji dla każdego fana. Jedną z opcji jest ta, o której mówi sam Brytyjczyk. To znaczy boksować w ten sam sposób, ale z większą koncentracją.
Patrząc na to w ten sposób, trudno wskazać momenty, w których Fury grał za dużo, jak to ujął. Może na początku spotkania tak było, ale potem mecz przerodził się w pełnoprawną konfrontację. Tyson jest jednak pewien, że aby wygrać, potrzebuje koncentracji i uwagi – to powinno wystarczyć.
Inną opcją jest przybranie na wadze i zaimponowanie Ukraińcowi. Mówi się o tym tak dużo i często, że jest już postrzegany jako główny plan. I w ogóle jest w tym logika, bo jeśli nie potrafisz overboxować, to pokonaj przeciwnika. Czy sprawdzi się to w przypadku Tysona, nawet nie zgadniemy – pokaże dopiero pierścień.
Getty Images/Global Images Ukraina A co się stanie, jeśli wygra? Zacznijmy od opcji, o której mówi sam Fury – trzeciej walki. Chce zakończyć sprawę Usyka trylogią, jeśli wygra drugą walkę. Lub, jak sam mówi Brytyjczyk, „kiedy wygra”.
Cała historia promocji walki będzie kręciła się wokół wyniku 1-1. Brytyjska drużyna powie, że wynik pierwszej walki to pomyłka, ale trzecia walka pokaże, kto jest kim. Obaj bokserzy otrzymają ogromne sumy, a rewanż odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Jeśli oczywiście Usyk będzie chciał.
ZwycięstwoUsyk kontra Fury to rewanż, na który czekają wszyscy fani boksu! GGBET szacuje szanse Usyka na wygraną przy współczynniku 1,61. Wesprzyj ukraińskiego Kozaka i śledź historyczną konfrontację razem z GGBET!
Jednak nie jest to jedyna opcja. Inny także dotyczy walki z Ukraińcem. Przeciwko Wołodymyrowi Kliczko. Ta przygoda wygląda niesamowicie dziko. Ale skomentował to nawet sam Fury. Brytyjczyk jest pewien, że Ukrainiec wraca dla pieniędzy, a nie po rekord George’a Foremana jako najstarszego mistrza wagi ciężkiej w historii. Ale nie zamierza nikogo potępiać.
Historia od początku jest dziwna. W mediach, które powołały się na nieznane źródła, pojawiły się rozmowy na temat walki Kliczki z Danielem Dubois. Promotorzy potwierdzili, że były rozmowy, ale nie negocjacje. Następnie pojawił się Turki Al ash-Sheikh, który kilkukrotnie to komentował. Saudyjski urzędnik powiedział, że jest gotowy stoczyć zarówno taki mecz, jak i walkę Kliczki z Furym, „aby dać Władimirowi taką szansę”.
Jedyną osobą, która wówczas milczała i milczy nadal, jest sam Kliczko. Sam Turki zwrócił się do niego nawet bezpośrednio na kongresie WBC, ten jednak milczał i nie reagował w żaden sposób.
No cóż, nie zapominajmy o innej opcji – derbach Wielkiej Brytanii. Tak naprawdę nie ma znaczenia, przeciwko komu.
Są tylko dwie opcje – Daniel Dubois i Anthony Joshua. OK, trzy. Jest też Joseph Parker, który 22 lutego odpowie na pytanie, czy DuBois jest wart potencjalnej walki o absolutne mistrzostwo. Może więc nie będą to derby Wielkiej Brytanii, ale walka starych znajomych o status absolutnego mistrza.
Ale najbardziej prawdopodobne spotkanie to Fury i Joshua. Jest celem Eddiego Hearna, któremu nie spieszy się z rewanżem Anthony’ego przeciwko DuBoisowi i czeka na wynik rewanżu Usyka z Furym. Sam Joshua milczy przez cały czas po walce z DuBois. Może też czekam.
Czeka na niego Turki Al asz-Szejk, którego ręce aż świerzbią, by także zorganizować tę konfrontację. Częściowo podszedł do boksu po nim. Ale Usyk przełamał wszystko dwoma zwycięstwami.
Przed nami więc decydująca bitwa. Częściowo za ogromne pieniądze.