„Sztab Generalny Sił Zbrojnych przyznał, że rzeczywiście przeniesiono pewną liczbę personelu wojskowego Sił Zbrojnych, ale nie dotyczy to specjalistów obrony powietrznej, którzy zapewniają ochronę ukraińskiego nieba„, informuje: www.radiosvoboda.org
„W celu zapewnienia wysokiej jakości obsady formowanych i przywracających zdolność bojową jednostek wojskowych, pewna liczba żołnierzy jednostek Sił Zbrojnych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej została przeniesiona na stanowiska zgodnie z art. z ich wojskowymi specjalnościami księgowymi. Jednocześnie nie dotyczy to specjalistów obrony powietrznej, którzy zapewniają ochronę ukraińskiego nieba” – czytamy w oświadczeniu.
Sytuacja na linii bojowej jest trudna, teraz najważniejsze jest utrzymanie frontu, dlatego decyzja o przeniesieniu części żołnierzy jednostek tylnych do jednostek bojowych ma na celu realizację tego priorytetowego zadania – wyjaśnia dowództwo.
Sztab Generalny zauważa także, że liczba zestrzelonych rosyjskich „szahidów” nie uległa zmniejszeniu – obrona powietrzna realizuje swoje zadania poprzez rozróżnienie rzeczywistych dronów szturmowych wroga od bezzałogowych statków powietrznych nieznanego typu – głównie celów fałszywych, które najczęściej zgłaszane są jako „zagubione lokalnie” „w raportach o odparciu ataków powietrznych.
Wcześniej brytyjskie wydanie The Guardian, powołując się na dwa źródła w jednostkach obrony powietrznej, napisało, że niedobory na froncie stały się tak dotkliwe, że Sztab Generalny nakazał jednostkom obrony powietrznej zwolnić więcej ludzi, aby wysłać je na front jako piechotę.
Czytaj także: „Przeniesiony do piechoty”: jak wojskowi specjaliści wpadają do okopów i dlaczego jest to problem Sił Zbrojnych
W zeszłym miesiącu poseł ludowy Maryana Bezugla, ciesząca się kontrowersyjną reputacją polityczną, oświadczyła w swoim poście w Telegramie, że siły obrony powietrznej są przenoszone do jednostek piechoty, co doprowadzi do pogorszenia skuteczności zestrzeleń rosyjskich UAV.
Jurij Ignat, przedstawiciel wydziału łączności Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, potwierdził, że transfery miały miejsce, określając je jako „bardzo bolesne”, zaprzeczył jednak jakoby miało to wpływ na liczbę celów powietrznych.