„„Będę lojalny wobec armii gruzińskiej i weteranów, którzy tu dzisiaj przybyli. Jestem i będę jego najwyższym dowódcą. Jestem i będę lojalny wobec tych ludzi, którzy tu stoją, ale nie tylko wobec tych ludzi. Jestem i będę prezydentem wszystkich”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Nie boimy się” – powiedział Zurabiszwili, jak podaje „Echo Kavkaza”, rosyjskojęzyczny projekt gruzińskiej służby RFE/RL.
Powiedziała to, zwracając się do protestujących w Tbilisi, których wspiera i którzy domagają się reelekcji w kraju. Dodała, że „pozostaje wierna krajowi i Konstytucji, przed którą złożyła przysięgę 6 lat temu”.
„Będę lojalny wobec armii gruzińskiej i weteranów, którzy tu dzisiaj przybyli. Jestem i będę jego najwyższym dowódcą. Jestem i będę lojalny wobec tych ludzi, którzy tu stoją, ale nie tylko wobec tych ludzi. Jestem i będę prezydentem wszystkich” – powiedziała głowa państwa.
Ponadto Zurabiszwili ponownie podkreśla konieczność niemal rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Oświadcza, że „data głosowania musi zostać uzgodniona do 29 grudnia”. To znaczy do dnia, w którym zakończy się jej kadencja prezydencka.
Pod koniec października w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne, podczas których odnotowano liczne fałszerstwa. Według wyników tych wyborów zwyciężyła prorosyjska partia „Gruzińskie Marzenie”, choć prognozy i sondaże mówiły o przewadze sił opozycji. Ponadto partia rządząca zawiesiła negocjacje w sprawie integracji europejskiej kraju. To wywołało protesty.
14 grudnia kolegium elektorów wybrało nowego prezydenta Gruzji. Został byłym piłkarzem Mychajło Kawelaszwilim i był jedynym kandydatem na stanowisko głowy państwa nominowanym przez „Gruzińskie Marzenie”.
Kadencja prezydencka Zurabiszwili upływa 29 grudnia, ale ona, podobnie jak protestujący, nie uznaje wyników wyborów. W związku z tym premier Gruzji Kobachidze zagroził jej więzieniem w przypadku nieposłuszeństwa.
Protesty w Gruzji trwają od 28 listopada. Rozpoczęły się po ogłoszeniu przez premiera Irakli Kobachidze zawieszenia negocjacji w sprawie przystąpienia do UE do 2028 roku.