“W Karwinie zapaliła się hala deskorolkowa. Pożar doprowadził do całkowitego zniszczenia obiektu, straty wyceniane są na ponad milion złotych. Czeska policja ustaliła, że za podpalenie może być odpowiedzialny młody Polak.”, — informuje: www.polsatnews.pl
ZOBACZ: 26 rannych, 50 rozbitych aut. Polak pędził niemiecką autostradą
– Gęsty dym widać było z daleka, strażacy użyli w sumie trzech dysz wodnych do gaszenia pożaru, cała interwencja odbyła się przy użyciu sprzętu oddechowego – powiedziała cytowana przez portal „Novinky”.
Pożar hali w Karwinach. Zatrzymany młody Polak Ze względu na ryzyko zawalenia się konstrukcji dachu, która została uszkodzona przez płomienie, działania gaśnicze prowadzone były wyłącznie z zewnątrz hali. Chociaż źródło pożaru udało się zlokalizować w pół godziny, to jego ugaszenie potrwało kolejną godzinę.
W rezultacie budynek został całkiem zniszczony, o czym informuje kierownik hali. – Wrzucili petardę na piankę, która się zapaliła i cała hala się paliła. Niestety. Wszystko jest zniszczone – powiedział, obwiniając za pożar „polskie dzieci”.
ZOBACZ: Zajrzeli do auta Polaka. Natychmiastowa reakcja niemieckich policjantów
Wstępnie straty oszacowano na 5,8 milionów czeskich koron (około miliona złotych). Rzeczniczka karwińskiej policji Katerina Kubozova potwierdziła, że prawdopodobnym sprawcą podpalenia jest młody mężczyzna z Polski.
– Nieletni został zatrzymany przez policjantów, a funkcjonariusze podejmują teraz czynności procesowe w jego sprawie – poinformowała. Prowadzone postępowanie dotyczy „narażenia na niebezpieczeństwo publiczne” i „uszkodzenia mienia”.
Czytaj więcej