“FC Barcelona zakończyła grę w 2024 roku porażką z Atletico Madryt (1:2), która kosztowała ją utratę pozycji lidera tabeli w La Liga. Hiszpańskie media zauważają, że problemy Barcelony zbiegły się ze słabszą formą strzelecką Roberta Lewandowskiego. Czy kataloński klub jest uzależniony od polskiego napastnika?”, — informuje: www.sport.pl
Lewandowski w kryzysie. Barcelona w kryzysie. Liczby nie kłamią „Sport” zauważa, że Lewandowski od 26 października i dubletu w wygranej z Realem Madryt (4:0) strzelił tylko dwa gole. Co więcej – Barcelona w ostatnich siedmiu meczach wygrała tylko raz – 5:1 z Mallorcą. W tym spotkaniu Lewandowski nie zagrał, został posadzony na ławce.
Katalończycy kolejno nie byli w stanie znaleźć sposobu na Real Sociedad (0:1), Celtę Vigo (2:2), Las Palmas (1:2), Betis (2:2), Leganes (0:1) i Atletico Madryt (1:2). Dziennikarze zauważają, że Lewandowski zdobył tylko dwa gole w tych spotkaniach.
„W pierwszych jedenastu meczach ligowych Lewandowski był liderem ataku Barcy, zdobywając 14 bramek, ze skutecznością 52% strzałów na bramkę” – pisze „Sport”, opierając się na danych BeSoccer Pro dla Agencia EFE.
Od meczu z Realem jego skuteczność spadła do 28,57%. Barcelona w pierwszych jedenastu meczach miała średnią 3,37 gola na mecz, a w ostatnich ośmiu spotkaniach 1,75 gola na spotkanie.
„Mówiąc inaczej: strzelił 14 z 37 goli Barcy w pierwszych jedenastu meczach (37,84%) i dwa z czternastu w kolejnych ośmiu (14,28%)” – dodaje „Sport”, wyliczając i wypominając Lewandowskiemu także fakt, że od spotkania z Realem Madryt notuje ponad 10 strat na mecz.
Robert Lewandowski z dorobkiem 16 goli nadal prowadzi jednak w tabeli strzelców La Liga. O pięć trafień wyprzedza klubowego kolegę Raphinhę i o sześć napastnika Osasuny Ante Budimira.