“Wigilia 14-osobowej rodziny spod Zambrowa (woj. podlaskie) zakończyła się wizytą w szpitalu. 10 dorosłych i czwórka dzieci trafili do placówek z objawami silnego zatrucia. Wszyscy w organizmie mieli ślady marihuany. Co wiadomo o sprawie?”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Wieczerza wigilijna zakończona w szpitalu: Do zdarzenia doszło 24 grudnia w niewielkiej miejscowości pod Zambrowem (woj. podlaskie). Po kolacji wigilijnej, w której uczestniczyło 14 osób – 10 dorosłych i czwórka dzieci, z których najmłodsze miało trzy lata, wszyscy źle się poczuli. Wśród objawów według Onetu wymieniano zawroty głowy, zaburzenia równowagi, a u dzieci także ból brzucha i wymioty.
Podejrzewano zatrucie czadem: Na miejsce została wezwana straż pożarna, która nie stwierdziła jednak obecności tlenku węgla. Stan rodziny z czasem zaczął się pogarszać. Zaczęto więc podejrzewać zatrucie pokarmowe, dlatego na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Karetkami uczestnicy Wigilii zostali przetransportowani do okolicznych szpitali. Zdarzenie to w rozmowie z Onetem potwierdziła sierż. szt. Agnieszka Ulman z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. – Rzeczywiście w Wigilię do szpitali trafiło 14 osób z podejrzeniem zatrucia pokarmowego. To osoby w wieku od trzech do 78 lat – relacjonowała policjantka.
Co było przyczyną zatrucia? Jak poinformowała policjantka, szpital przekazał, że w organizmie wszystkich przywiezionych do szpitala członków rodziny stwierdzono obecność marihuany. Sprawą zajęła się policja, ale także miejscowy sanepid, który miał pobrać próbki żywności do badań. „Prawdopodobnie sprawa trafi także do prokuratury” – przekazał Onet.
Nieoficjalne informacje portalu mówią, że do zatrucia mogło dojść w wyniku pomyłki. Jeden z członków rodziny mógł pomylić przyprawę z marihuaną, którą omyłkowo dodał do wigilijnych potraw. Nie wiadomo, skąd narkotyk znalazł się w domu.