„Premier Słowacji Robert Fico skrytykował władze Ukrainy za odmowę kontynuacji tranzytu rosyjskiego gazu po 2024 roku i obiecał rozważyć podjęcie działań odwetowych. Źródło: Fico w oświadczeniu z piątku 27 grudnia, cytowanym przez portal MŚP „European Truth” Szczegóły: Według Fico wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę to „niezwykle kosztowny gest”, który będzie kosztować całą Unię Europejską , w szczególności Słowacja .„, informuje: www.pravda.com.ua
Źródło: Fico w przemówieniu z piątku 27 grudnia, cytowanym przez portal MŚP „European Truth”
Bliższe dane: Zdaniem Fico wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę to „niezwykle kosztowny gest”, który będzie kosztować całą Unię Europejską, a w szczególności Słowację.
Reklama:
„Słowacja straci na tranzycie około pół miliarda euro, Ukraina prawie miliard euro, a Rosja straci prawdopodobnie tylko 2,5 miliarda euro. Znów ukaraliśmy Rosjan, prawda?” powiedział.
Słowacki premier skarżył się także, że jego kraj nie tylko straci opłaty za tranzyt, ale w najbliższej perspektywie stanie w obliczu wyższych cen gazu.
„Kogo obchodzi Słowacja, prawda, panie Zełenski? Ale kiedy trzeba czegoś, co chroni przed zamarznięciem w zimie, to trzeba przeraźliwie krzyczeć” – Fitso skrytykował stanowisko ukraińskiego prezydenta.
Stwierdził, że po 1 stycznia 2025 r., kiedy tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę zostanie wstrzymany, słowacki rząd „oceni sytuację i możliwości podjęcia działań odwetowych”.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, powiedział Fico, Bratysława przestanie dostarczać energię elektryczną na Ukrainę lub „wynegocjuje inny kierunek działania”.
Jak wiadomo, Słowacja wielokrotnie próbowała przedłużyć umowę między Ukrainą a Rosją w sprawie tranzytu rosyjskiego gazu, która wygasa w 2024 roku.
Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina nie rozważa przedłużenia umowy tranzytowej z Gazpromem, a także dał jasno do zrozumienia, że Kijów nie zgodzi się na pompowanie rosyjskiego gazu pod przykrywką gazu azerbejdżańskiego.
Na tym tle Robert Fico złożył skandaliczną wizytę w Rosji, gdzie spotkał się z przywódcą państwa agresora Władimirem Putinem.