„43-letni kierowca został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu po wypadku, do którego doszło w sobotę, 4 stycznia.„, informuje: www.radiosvoboda.org
Jako pierwszy chłopcu pomógł przechodzień – wojskowy.
Poszkodowany został przewieziony do szpitala, jednak w wyniku poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej chłopiec zmarł w szpitalu.
Dziś, 6 stycznia, Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że zmarłym chłopcem jest 14-letni Ukrainiec.
„Ofiara jest obywatelką Ukrainy. Sprawca jest obywatelem Polski. Po dokonaniu przestępstwa podejrzany ukrył minibus na obrzeżach Warszawy. Tam wraz z jednym z członków rodziny spożył alkohol” – powiedział podczas konferencji prasowej Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zapytany przez korespondenta Radia Liberty, czy zmarły chłopiec był uchodźcą wojennym, Piotr Skiba odpowiedział, że „będzie wiadomo jutro, po rozmowie funkcjonariuszy organów ścigania z matką ofiary wypadku”.
W sobotę, 4 stycznia, po wypadku, 43-letni kierowca został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Wiadomo, że Andrzej K. jest pracownikiem firmy kurierskiej. Według prokuratury „miał już wyroki skazujące m.in. za posiadanie narkotyków, a także za pomaganie cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy”.
Rzecznik prokuratury powiedział także, że „prokurator złoży do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania”.
Kierowcy postawiono dwa zarzuty – spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od 5 do 20 lat.