“„Tweetowanie Elona Muska na temat europejskiej polityki, przerodziło się w obsesję” – oceniło „Politico” w swoim poniedziałkowym artykule. Zdaniem portalu miliarder może wpływać na wybory, w tym te zbliżające się w Polsce.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Unia Europejska przygląda się działaniom Muska: Urzędnicy w Brukseli przyznają nieoficjalnie, że antyunijne tony wypowiedzi i wpisów amerykańskiego miliardera, promowanie nacjonalistów w Europie, nierzadko prorosyjskich, są problematyczne. Sama platforma X jest na celowniku Brukseli od grudnia 2023 roku – wtedy Komisja rozpoczęła postępowanie, zarzucając brak reakcji na nielegalne treści i manipulacje. W wielu europejskich krajach w tym roku są wybory, w tym między innymi w Polsce. Stąd obawy w Brukseli, że Musk będzie chciał wykorzystywać platformę X do ingerowania w ich przebieg.
Zaniepokojenie wyraził też premier Norwegii: Jonas Gahr Stoere wyraził oficjalnie zaniepokojenie angażowaniem się Muska w wewnętrzną politykę krajów europejskich. „To niepokojące, że człowiek z ogromnym dostępem do mediów społecznościowych i ogromnymi zasobami ekonomicznymi angażuje się tak bezpośrednio w wewnętrzne sprawy innych krajów” – ocenił szef norweskiego rządu. Stoere zastrzegł jednocześnie, że jeśli miliarder zacząłby ingerować w sprawy wewnętrzne Norwegii, wówczas norwescy politycy powinni się zdystansować od podobnych działań.
Ingerencja Muska: Miliarder niedawno skrytykował władze Niemiec i uderzył też w rząd Wielkiej Brytanii. Wezwał między innymi do rezygnacji szefa prawicowej brytyjskiej Partii Reform Nigela Farage’a i promował petycję ws. dymisji premiera Keira Starmera, a wcześniej – na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech – dał wyraz poparcia niemieckiej prawicowej partii AfD. Dyrektor Tesli i SpaceX jest jednym z najbliższych współpracowników Donalda Trumpa. Na jego kampanię wyborczą Musk przekazał niemal 239 milionów dolarów, a od czasu wyborów prezydenckich w USA, przebywa nieustannie w otoczeniu prezydenta elekta.