“W pociągach PKP Intercity można spotkać nietypowego pasażera. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania dokumentujące podróże barana o imieniu Rysiek. Ostatnio zwierzę nie zostało jednak wpuszczone na pokład, co wywołało falę komentarzy.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Większość z nich na nietypowego towarzysza podróży reaguje spokojnie i pozytywnie. „Mnie tam nie przeszkadza to„, „To taki duży pies” – można usłyszeć na jednym z filmów.
Baran niewpuszczony do pociągu PKP. Fala komentarzy W ten sposób baran zwany również „Ryśkiem” i „owcą” dotarł m.in. do Poznania, czy Białegostoku. Jego właścicielka poinformowała jednak, że konduktor nie pozwolił na jego przejazd na trasie do Berlina.
„Tym razem powiedzieli, że nie wolno. Pozwolili nam przejechać dzisiaj tylko z Warszawy Centralnej do Wschodniej. Teraz wracamy do domu taksówką” – przekazała.
ZOBACZ: Maszynista wyskoczył z pędzącego ekspresu. W środku kilkuset pasażerów
Wpis wywołał wiele krytycznych komentarzy. Internauci zarzucali autorce posta, że baran może być uciążliwy dla innych pasażerów, ponieważ biega, może być hałaśliwy, a jego sierść może źle wpływać na alergików.
„Przeszkadzałoby mi takie coś, ponieważ owca nie była na smyczy” – tłumaczy jeden z komentujących. Autorka wpisu zaznaczyła jednak, że zazwyczaj zwierzę jest na smyczy. Zdradziła również, że tak samo jak koty czy psy baran podróżuje na specjalnym bilecie dla czworonogów.
Internauci byli również ciekawi, w jaki sposób zwierzęciu udaje się wejść do pociągu po schodkach do wagonu. „Czasami pomagam z kopytami, ale on bardzo dobrze chodzi po schodach i nawet jest szybszy ode mnie” – odparła.
Czytaj więcej