“Iga Świątek jest na ostatniej prostej przygotowań przed Australian Open, lecz nadal jednym z najgłośniejszych tematów wokół nie jest afera związana z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Podobnie jest w przypadku Jannika Sinnera, a o sprawach obojga tenisistów wypowiedział się John McEnroe. Wiele osób będzie zaskoczonych. – Nie sądzę, żeby wyrządziło to szkody – przyznał legendarny Amerykanin.”, — informuje: www.sport.pl
Podobnie jest w przypadku Jannika Sinnera (1. ATP), u którego podczas marcowego turnieju w Indian Wells wykryto zakazany klostebol (dwa testy antydopingowe dały wynik pozytywny). On także został oczyszczony z zarzutów i uniknął jakiejkolwiek dyskwalifikacji. Mimo wszystko przypadki Włocha oraz Polki dalej budzą spore poruszenie w świecie tenisa.
John McEnroe skomentował zamieszanie wokół Igi Świątek i Jannika Sinnera. „Jest znacznie gorzej” W obronie Świątek i Sinnera, a także całego środowiska, stanął John McEnroe, siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy w grze pojedynczej. Użył on zaskakujących argumentów. – Nie sądzę, żeby wyrządziło to szkody, bo jeśli się przyjrzymy, to w innych dyscyplinach sportowych jest znacznie gorzej – powiedział dziennikarzom przed startem Australian Open (cytat za ESPN). – Moim zdaniem tenis jest czystszy niż jakikolwiek inny sport. Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych problemów – dodał.
Zobacz też: Potencjalna rywalka Świątek rozbita w 57 minut. Deklasacja!
Jakie problemy ma na myśli? Choćby upublicznienie informacji o pozytywnych wynikach Sinnera dopiero przed startem US Open, czyli pięć miesięcy po wykonaniu testów. – To część, której nie lubię – przyznał. Dość podobnie było u Świątek, która informację o pozytywnym wyniku dostała w pierwszej połowie września, a wszystko wyszło na jaw pod koniec listopada.
John McEnroe wie, jak uporać się z problemami tenisa. Chciałby objąć specjalne stanowisko Pojawił się pomysł, aby utworzyć stanowisko komisarza zajmującego się tego typu sprawami. – Potrzebujemy takiego komisarza, który będzie przemawiał w imieniu graczy, i będzie ich bronić lub też nie. Wniosek jest taki, że nikt nie zabiera głosu w ich imieniu – powiedziała Rennae Stubbs. McEnroe popiera ten pomysł i jest „gotowy, chętny oraz zdolny” objąć takie stanowisko.
– Nawet gdybym to nie był ja, to ktoś taki powinien być. Nie wydaje się, aby kiedykolwiek miało to nastąpić, ponieważ ludzie są zbyt zajęci, a turnieje chronią własne interesy. Dbają o siebie, a niewystarczająco o dyscyplinę. To niedobrze. […] Zobaczymy, czy stanie się to w ciągu najbliższych 10 lat – zakończył.