“Real Madryt w końcówce półfinałowego meczu Superpucharu Hiszpanii z RCD Mallorca prowadził jednym golem. Kibice „Królewskich” mogli całkiem odetchnąć w doliczonym czasie, kiedy Martin Valjent wpakował piłkę do własnej bramki. Słowak miał sporo pecha.”, — informuje: sportowefakty.wp.pl
- Start
- Piłka nożna
- To nieporozumienie zadecydowało. Real był już pewny awansu
MB 09.01.2025, 23:09
Real Madryt w końcówce półfinałowego meczu Superpucharu Hiszpanii z RCD Mallorca prowadził jednym golem. Kibice „Królewskich” mogli całkiem odetchnąć w doliczonym czasie, kiedy Martin Valjent wpakował piłkę do własnej bramki. Słowak miał sporo pecha.
„Królewscy” wyszli na prowadzenie w drugiej połowie za sprawą fantastycznego gola Jude’a Bellinghama. Anglik trafił do siatki, mimo że aż czterech defensorów zespołu rywala stało na linii bramkowej (więcej przeczytasz TUTAJ).
W doliczonym czasie gry kibice RCD Mallorca stracili wszelkie nadzieje. Podanie prostopadłe w pole karne przeciwnika posłał Brahim Diaz. Przeciął je… Martin Valjent, który zaskoczył własnego golkipera (nagranie zobaczysz na dole artykułu).
Wynik 2:0 nie pozostawiał już żadnych wątpliwości, ale piłkarzom Realu Madryt było jeszcze mało. Chwilę później Rodrygo podwyższył rozmiary zwycięstwa uderzeniem z bliskiej odległości.
Do finału Superpucharu Hiszpanii pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt dojdzie w niedzielę. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 20:00.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych