“Filip Marchwiński, latem zamienił Lecha Poznań na Lecce. Włosi zapłacili za niego trzy miliony euro. Niestety – jego kariera po przenosinach nie toczy się tak, jak można byłoby przypuszczać. Włoski dziennikarz cytuje niepokojące słowa dotyczące Marchwińskiego.”, — informuje: www.sport.pl
Filip Marchwiński w poprzednim sezonie zdobył 11 goli dla poznańskiego Lecha, a na dodatek zaliczył debiut w reprezentacji Polski. Wydawało się, że to odpowiedni czas na wyjazd zagraniczny i urzeczywistnienie drzemiącego w nim potencjału. Niestety – przyszłość pokazała co innego.
Polak przepadł we Włoszech. „Bardzo mocne” Marchwiński co prawda rozpoczął przygodę z włoskim klubem z wysokiego C – strzelił dwa gole w sparingu z Niceą, ale potem było tylko gorzej. Luca Gotti, szkoleniowiec Lecce, na niego nie stawiał, a przybycie nowego trenera – Marco Giampaolo nie poprawiło sytuacji Marchwińskiego.
Mogło to dziwić, bowiem Giampaolo przed laty pracował już z polskimi piłkarzami i potrafił ich rozwijać. Wygląda na to, że sytuacja Marchwińskiego nieprędko ulegnie poprawie. Doświadczony trener dopiero co zabrał głos w jego sprawie.
Czytaj: „Najlepszy w lidze”. Reprezentant Polski robi furorę. „Kibice go kochają”
„Helgason jest znacznie bardziej gotowy. Gdybym miał wybierać, wybrałbym Helgasona, z całym szacunkiem dla Marchwińskiego” – to cytat z Giampaolo przytoczony przez włoskiego dziennikarza Filippo Verriego. Ta wypowiedź przedostała się do Polski.
„Bardzo mocne i wymowne słowa pod adresem Filipa Marchwińskiego ze strony Marco Giampaolo. Helgason nieco ponad trzy lata temu grał na Islandii, sezon temu był wypożyczony z Lecce do 2. Bundeslidze” – komentuje Marcin Ziółkowski z portalu FutbolNews.
Warto dodać, że Lecce należy do najgorszych drużyn w Serie A. Po 19 rozegranych meczach zajmuje dopiero 18. miejsce w tabeli i jest w strefie spadkowej. Wygląda na to, że do końca sezonu bić będzie się o utrzymanie. Kolejny mecz Lecce rozegra w sobotę 11 stycznia. Jego rywalem będzie Empoli.