“Robert Lewandowski zakończył finał Superpucharu Hiszpanii z golem, asystą i kolejnym trofeum na koncie. To trzeci puchar, który zgarnął z FC Barceloną. Krótko po meczu udzielił wywiadu klubowym mediom. – To bardzo ważne, by być silnym psychicznie – powiedział. W trakcie zaskoczył go jeden z kolegów z szatni.”, — informuje: www.sport.pl
Lewandowski zachwycony Barceloną. „Możemy pokonać wszystkie drużyny” Zdecydowanie Lewandowski był istotną postacią Barcelony w niedzielnym El Clasico. Intensywnie pracował w obronie, budował przestrzeń Raphinhii i Lamine’owi Yamalowi w ataku. Miał czynny udział przy dwóch golach – asystował przy trafieniu Yamala na 1:1, a kilkanaście minut później strzelił z rzutu karnego na 2:1.
Barcelona i Lewandowski zachwycili w pierwszej połowie. Zespół ze stolicy Katalonii imponował lekkością i dynamiką prowadzenia swoich akcji. „Blaugrana” schodziła na przerwę przy prowadzeniu 4:1.
– Graliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. Z jednym piłkarzem mniej było trudniej, ale najważniejsze jest to, że mamy tytuł. Dzisiaj możemy świętować, ale jutro musimy zacząć przygotowywać się do następnego meczu. Nie mamy dużo czasu – mówił po meczu Robert Lewandowski w rozmowie z klubowymi mediami Barcelony.
Barcelona nie zawodziła w hitowych meczach w tym sezonie. Jedynie nie wyszło jej przed świętami Bożego Narodzenia z Atletico Madryt, straciła punkty po bramce rywali w ostatniej akcji. W niedzielę wróciła do tego, do czego nas przyzwyczaiła w pierwszej części sezonu. Lewandowski podkreślił wagę przygotowania mentalnego zespołu.
Zobacz też: Pokazali Laportę na telebimach. Reakcja kibiców mówi wszystko
– Jeśli zagramy tak jak dzisiaj, możemy pokonać wszystkie drużyny na świecie. To ważne, aby być silnym psychicznie. Nie ma znaczenia, przeciwko komu gramy, zawsze chcemy wygrać – dodał Polak.
Lewandowski ma na koncie 85 goli w barwach FC Barcelony, tyle samo Julio Salinas oraz Xavi, legendarny pomocnik i były trener „Dumy Katalonii”. Zajmują ex aequo 26. miejsce w klubowej klasyfikacji wszech czasów. Polak nie ma zamiaru się zatrzymać.
– Zawsze chcę zdobywać więcej bramek, aby pomóc drużynie. Chcemy wygrywać, ale także dobrze grać -powiedział.
W trakcie wywiadu Lewandowskiego przed kamerą pojawił się Marc Casado. Młody pomocnik zaczął w szale radości przytulać Polaka i w rytm muzyki do kreskówki „Flinstonowie” śpiewać jego nazwisko. Jest to przyśpiewka na cześć Lewandowskiego, która funkcjonuje w środowisku kibicw Barcelony. Kiedy odszedł, napastnik rzucił do mikrofonu: „Nasz pitbull, haha!”. To pokazuje, jak dobra atmosfera panuje w zespole, szczególnie po zdobytym trofeum, a także jak dobre relacje ma Lewandowski z młodymi piłkarzami „Blaugrany”.
Następny mecz FC Barcelona zagra już w środę o godzinie 21:00. Zmierzy się u siebie z Betisem w ramach 1/8 finau Pucharu Króla.