13 stycznia, 2025
Mogli zginąć w katastrofie. Papież zdradził rodzinną historię thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Mogli zginąć w katastrofie. Papież zdradził rodzinną historię

Dziadkowie i ojciec papieża mieli bilety na włoskiego Titanica, jednak nie wsiedli na pokład statku, którego rejs zakończył się katastrofą. Dlatego tu teraz jestem – pisze papież Franciszek w autobiografii, która ukaże się w przyszłym tygodniu.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Dziadkowie i ojciec papieża mieli bilety na włoskiego „Titanica”, jednak nie wsiedli na pokład statku, którego rejs zakończył się katastrofą. „Dlatego tu teraz jestem” – pisze papież Franciszek w autobiografii, która ukaże się w przyszłym tygodniu.

Cztery włoskie gazety opublikowały fragmenty autobiografii papieża pt. „Spera” (miej nadzieję – red.), która po raz pierwszy pojawi się na półkach księgarni w kilku państwach na świecie we wtorek. 

Franciszek w książce opisał m.in. kilka kluczowych momentów z życia nie tylko jego samego, ale też członków jego rodziny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – skwitował historię, która wydarzyła się na kilka lat przed jego narodzinami. 

Katastrofa „włoskiego Titanica”. O tym, jak rodzina papieża uniknęła śmierci Pod koniec lat 20′ ubiegłego wieku dziadkowie wraz z ojcem Franciszka postanowili opuścić Włochy i rozpocząć nowe życie za oceanem, w Argentynie. Wybrali już nawet dzień, w którym pożegnają rodzinne strony. 

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires” – pisze w autobiografii papież.

ZOBACZ: Papież spotkał się z dyplomatami. Nagle przerwał przemówienie

Jak się okazało, jego najbliżsi nie wsiedli jednak na pokład, bo nie zdołali na czas sprzedać wszystkiego, co posiadali. Zostali zmuszeni wymienić bilety i odłożyć wyjazd. Długo jednak nie żałowali tej decyzji. Okazało się, że statek zatonął, a katastrofę nazwano mianem „włoskiego Titanica”.  

Jorge Mario Bergoglio na świat przyszedł dziewięć lat później – 17 grudnia 1936 we Flores, ubogiej dzielnicy Buenos Aires.

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Załoga karetki zaatakowana. Grupa mężczyzn rzuciła się na ratowników

polsat news

Wstrząsająca historia. Wyjątkowy polski film już na VOD

dziennik .pl

W sprawie budowlanej ARiMR szukała majątku o wartości 3 miliardów hrywien

ua.news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej