„Dowództwo wojskowe twierdzi, że „specjaliści, których brakuje dotkliwie… nie byli planowani i nie planuje się ich przenoszenia”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Sytuacja na froncie nie jest łatwa, w wielu rejonach brakuje piechoty. Decyzja o wzmocnieniu brygad lądowych na linii frontu kosztem żołnierzy z jednostek innych rodzajów i typów Sił Zbrojnych jest wymuszonym krokiem dowództwa wojskowego w celu wzmocnienia naszej obronności” – stwierdził Sztab Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych w swym oświadczeniu. komentarz.
Jednocześnie dowództwo wojskowe twierdzi, że „dotkliwy niedobór specjalistów służby inżynieryjno-lotniczej Sił Powietrznych zajmujących się obsługą samolotów nie był planowany i nie planuje się go przenosić do jednostek piechoty”.
„Należy podkreślić, że Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy zakazał przenoszenia ze stanowisk specjalistów w dziedzinie zaawansowanych technologii oraz tych, którzy przeszli szkolenie za granicą na zagranicznych modelach broni i sprzętu wojskowego” – dodał. Sztab Generalny powiedział.
Wcześniej w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się doniesienia o masowym przenoszeniu specjalistów z Sił Powietrznych do piechoty. 14 stycznia w czasopiśmie „Ukraińska Prawda” napisano, że ostatni rozkaz Naczelnego Wodza Oleksandra Syrskiego w sprawie przekazania personelu został wysłany do jednostek wojskowych Sił Powietrznych 11 stycznia. Zdaniem rozmówcy publikacji, zgodnie z tym rozkazem do Wojsk Lądowych powinno trafić ponad 5 tys. żołnierzy.