“Nie milkną echa faulu Lukasa Podolskiego na towarzyskim turnieju Spodek Super Cup. Były reprezentant Niemiec ostro potraktował rywala na boisku, a kolejni eksperci zabierali głos o jego zachowaniu. Teraz z medycznego punktu widzenia ocenił to psycholog sportu. – Nie chce widzieć, że popełnił błąd – przyznał Bartosz Pietruszewski w Kanale Sportowym.”, — informuje: www.sport.pl
Psycholog sportu ocenił zachowanie Lukasa Podolskiego. „Syndrom atrybucji zewnętrznej” – To jest bandytyzm – mówił o zachowaniu Podolskiego Dariusz Dziekanowski. – Może puściły mu jakieś zwoje na chwilę? – komentował z kolei Michał Listkiewicz. Podobnych głosów o zachowaniu byłego reprezentanta Niemiec było znacznie więcej. Teraz głos postanowił zabrać specjalista i wyjaśnił, o co może chodzić w przypadku zawodnika Górnika Zabrze.
W Kanale Sportowym przemówił psycholog sportu Bartosz Pietruszewski. – Nawet jeżeli zostanie odgwizdany faul i on dostaje kartki, to dalej idzie w zaparte, on dalej się wykłóca. To się nazywa syndrom atrybucji zewnętrznej – powiedział specjalista na samym początku.
– Czyli on szuka przyczyny na zewnątrz. Tak jakby nie chce widzieć tego, że popełnił błąd, że ma jakąś słabość – dodał w dalszej części Pietruszewski. – Podolski zachowaniem chce powiedzieć, że bardzo chce. To widać, ale sposób, w jaki to robi, jest mało mistrzowski. Możliwe, że agresją nadrabia słabości, które już się pojawiają. Oczywiście nie techniczne, ale motoryczne. Nie przypominam sobie, żeby u szczytu kariery był brutalny, chamski – podsumował ekspert.
Czytaj także: Stało się! Niewypał transferowy opuszcza Legię
Po ostatniej „akcji” Podolski przeprosił przeciwnika za faul i zrobił to też publicznie. Nie zmieniło to jednak faktu, że jego zagranie oceniono jako skrajnie nieodpowiedzialne i po prostu głupie. Być może do startu rundy wiosennej w ekstraklasie mistrz świata zmieni swoje zachowanie i nie będzie już oglądać takich fauli w jego wykonaniu.