18 stycznia, 2025
Poważny incydent nad Bałtykiem. Rosjanie wzięli na cel samolot NATO thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Poważny incydent nad Bałtykiem. Rosjanie wzięli na cel samolot NATO

Francuski morski samolot patrolowy Atlantique 2 stał się celem rosyjskiego zastraszania – poinformował w piątek Sébastien Lecornu, szef francuskiego MON. Do groźnego incydentu doszło nad wodami Morza Bałtyckiego. Maszyna została namierzona przez system S-400. To agresywne działanie Rosji jest niedopuszczalne – dodał Lecornu.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Francuski morski samolot patrolowy Atlantique 2 stał się celem rosyjskiego zastraszania – poinformował w piątek Sébastien Lecornu, szef francuskiego MON. Do groźnego incydentu doszło nad wodami Morza Bałtyckiego. Maszyna została namierzona przez system S-400. „To agresywne działanie Rosji jest niedopuszczalne” – dodał Lecornu.

W piątek francuski minister obrony Sébastien Lecornu poinformował o eskalacji ze strony sił rosyjskich, do jakiej doszło nad Bałtykiem, podczas misji NATO, której celem jest zapobieganie aktom sabotażu i przerwaniu kabli na dnie morza. 

„W środę wieczorem francuski morski samolot patrolowy Atlantique 2 stał się celem rosyjskiego zastraszania” – przekazał na platformie X. 

Maszyna, która wystartowała z Bretanii patrolowała w ramach operacji NATO wody Morza Bałtyckiego, cały czas znajdując się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. 

ZOBACZ: NATO poderwało F-35 nad Polską. Powodem „ogromna liczba rosyjskich samolotów”

Wtedy – jak przekazał Lecornu – samolot „został oświetlony przez radar kierowania ogniem systemu obrony naziemnej/powietrznej S400„. Jak zauważa niemiecki dziennik „Der Spiegel”, takie dane są zbierane w celu użycia pocisków przeciwlotniczych. 

Incydent na Morzu Bałtyckim. Francuski samolot namierzony przez rosyjski system S-400 Według komunikatu francuskiej armii, Atlantic 2 padł ofiarą „próby zagłuszenia” i „podświetlenia przez radar naprowadzany ogniem”. W żargonie wojskowym termin „oświetlenie” odnosi się do namierzania celu za pomocą radaru.

To agresywne działanie Rosji jest niedopuszczalne” – zastrzegł Lecornu. Jednocześnie zapewnił, że francuskie siły zbrojne „będą nadal działać w obronie wolności żeglugi w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i morskiej”. 

ZOBACZ: Prezydent chce Ukrainy w NATO. Jest apel do przywódców państw Sojuszu

Już w zeszłym roku Lecornu przekazał, że Rosjanie zagrażali francuskim samolotom zwiadowczym nad Morzem Czarnym.

„Profesjonale zachowaniu pilotów zapobiegło eskalacji” Włoski „Corriere della Sera” poinformowała, że samolot „spędził prawie pięć godzin u wybrzeży Szwecji i krajów bałtyckich, sprawdzając około 200 statków, głównie komercyjnych, nie wykrywając żadnych podejrzanych jednostek”. 

– Celowanie radarem w nasze samoloty na wodach międzynarodowych jest działaniem agresywnym – stwierdził pułkownik Guillaume Vernet, rzecznik francuskiego sztabu generalnego. Zaznaczył, że Rosja w ten sposób zareagowała na działania podjęte przez siły Sojuszu Północnoatlantyckiego w tym rejonie.

Vernet podkreślił, że eskalacji, do jakiej mogło dojść w wyniku incydentu, zapobiegło profesjonalne zachowanie załogi samolotu. 

ZOBACZ: Przełomowa zapowiedź ws. bezpieczeństwa. Szef NATO: Uruchamiamy Straż Bałtycką

– To akt wojny, który mógł zostać zinterpretowany jako otwarty i bezpośredni atak na francuski samolot – skomentował z kolei Tf1 ekspert ds. lotnictwa i obrony Xavier Tytelman.

Amerykański generał Christopher Cavoli, dowódca sił NATO w Europie, podczas konferencji prasowej w Brukseli pokreślił, że incydent był „dość poważny”, ale jest powszechny” i „wykracza daleko poza granice Europy”.

Naruszenie rumuńskiej przestrzenni powietrznej. Poderwano F-16 Do incydentu doszło też w rumuńskiej przestrzeni powietrznej, która naruszona podczas nocnego, rosyjskiego ataku na Ukrainę.

W piątek tamtejszy resort obrony poinformował w oświadczeniu, cytowanym przez rumuński portal Hotnews, że dwa samoloty F-16 rumuńskich sił powietrznych wyleciały o godz. 1.35 (35 minut po północy w Polsce – red.) z 86. bazy lotniczej z Borcei w celu monitorowania sytuacji w powietrzu. Maszyny wróciły do bazy po dwóch godzinach.

Ministerstwo podało, że w okolicy wsi Plauru, leżącej przy granicy z Ukrainą, 30 km na północ od miasta Tulcza, odnaleziono „ślady możliwego uderzenia drona”. Teren został zabezpieczony, prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie.

ZOBACZ: Wojsko zgubiło miny przeciwpancerne. Senator Lewicy uderza w szefa MON

Według portalu Ukrainska Prawda Rosjanie zaatakowali w nocy z czwartku na piątek za pomocą dronów szturmowych infrastrukturę portową w Izmaile w obwodzie odeskim.

Ukraińscy urzędnicy powiadomili, że nie ma ofiar wśród ludzi, ale kilka budynków zostało uszkodzonych. Wieś Plauru oddalona jest o około 300 metrów od zabudowań w Izmaile.

Jak przypomniał Reuters, w ciągu ostatniego półtora roku regularnie dochodziło do naruszeń rumuńskiej przestrzeni powietrznej, szczególnie w trakcie ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę portową nad Dunajem.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Sławomir Nitras w programie „Gość Wydarzeń”. Oglądaj od 19:15

polsat news

Leszek Balcerowicz ocenił ministra finansów. „Nie wykonuje swojej podstawowej funkcji”

polsat news

Szef Policji Krajowej ujawnił nowe szczegóły morderstwa Fariona

ua.news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej