“Iga Świątek pozostaje w grze o zwycięstwo w tegorocznym Australian Open, a w kolejnym meczu zmierzy się z dużo niżej notowaną reprezentantką Niemiec. Czy Eva Lys stanie Polce na drodze do awansu? Przed meczem 22-latka zabrała głos. Z dużym respektem podchodzi do wiceliderki światowego rankingu. Nie zamierza się jednak poddawać.”, — informuje: www.sport.pl
Rywalka Świątek przemówiła Za Igą Świątek już trzy mecze podczas tegorocznego Australian Open. Czy Polka po raz pierwszy w karierze dotrze do finału tego wielkoszlemowego turnieju? Odpowiedź na to pytanie dopiero poznamy. Aby postawić krok do najważniejszego meczu rozgrywanego na kortach w Melbourne, trzeba najpierw wygrać z Evą Lys.
To 22-letnia zawodniczka, która urodziła się w Kijowie, ale jest reprezentantką Niemiec. Zajmuje 128. miejsce w światowym rankingu i mecz przeciwko Świątek będzie dla niej jednym z najważniejszych wydarzeń dotychczasowej kariery. O swoich oczekiwaniach opowiedziała na konferencji prasowej.
– Jestem naprawdę podekscytowana grą z nią. To niesamowita zawodniczka. Zdecydowanie czekam na takie mecze. To jest powód, dla którego gram w tenisa, więc zdecydowanie cieszę się, że mogę z nią zagrać – powiedziała.
Czytaj więcej: Flaga za 100 zł pod Wielką Krokwią. To znów podzieli Polskę na pół
– Myślę, że zawsze masz szansę wyjść na kort. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w meczu, a ja po prostu postaram się podtrzymać moją passę, postaram się podtrzymać mojego ducha. Po prostu wyjdę i będę się cieszyć – dodała.
Lys przypomniała także, że w przeszłości miała już okazję mierzyć się ze Świątek. Obie panie zagrały ze sobą w 1/16 finału turnieju WTA w Stuttgarcie w 2022 roku. Wówczas – bez najmniejszych problemów – Polka wygrała w dwóch setach (6:1, 6:1). Jak będzie tym razem?