“Serial „Przełom” to hit Netfliksa. Zarówno w Polsce jak i na świecie (wśród treści nieanglojęzycznych) popularniejszy jest tylko drugi sezon „Squid Game”. Szwedzki „Przełom” jest oparty na prawdziwej historii, której bohaterem jest dawny rywal Roberta Korzeniowskiego z igrzysk olimpijskich i mistrzostw Europy. To policjant, który sprawców zbrodni szukał 16 lat.”, — informuje: www.sport.pl
To było drugie najdłuższe śledztwo w historii Szwecji Tu jednak nie chodziło, żeby bohatera pokazać w atrakcyjnej formie, ale o wierność faktom. „Przełom” opowiada prawdziwą historię o drugim najdłuższym śledztwie w historii Szwecji.
Policja 16 lat szukała zabójcy, który w położonym o 200 km na południe od Sztokholmu Linköping zamordował dwie osoby. Do zbrodni doszło rankiem 19 października 2004 r. Ofiarami byli ośmioletni Mohammed Ammouri i 56-letnia Anna-Lena Svensson (w serialu ich imiona są zmienione). Aby znaleźć sprawcę, policja podjęła gigantyczne wysiłki: przesłuchano siedem tysięcy świadków, sprawdzono 13 tys. zgłoszeń, przeprowadzono sześć tys. testów DNA. W historii Szwecji dłuższe było tylko śledztwo w sprawie zabójstwa premiera Olofa Palme. Zakończono je dopiero po 34 latach.
W serialu inspektor, który prowadzi sprawę, nazywa się John Sundin. W rzeczywistości nazywał się Jan Egon Staaf. I choć wiele szczegółów w życiorysie policjanta zostało zmienionych dla fabuły filmu, jego sportowa pasja pozostała.
Prawdziwy inspektor z Linköping naprawdę był olimpijczykiem Prawdziwy detektyw naprawdę był chodziarzem i olimpijczykiem. Uczestniczył w dwóch igrzyskach olimpijskich. Po raz pierwszy wystąpił w Seulu. Miał wtedy 26 lat. W rywalizacji na 20 km zajął 30. miejsce i był lepszy od jedynego Polaka w stawce Zdzisława Szlapkina, który był 36. Rywalizacji na 50 km Staaf nie ukończył.
Po raz drugi rywalizował o olimpijskie medale osiem lat później w Atlancie. Wtedy w zawodach na 20 km startował obok najsłynniejszego polskiego chodziarza, czterokrotnego mistrza olimpijskiego Roberta Korzeniowskiego. Sześć lat młodszy od Staafa Polak zajął ósme miejsce, Szwed zajął 30. miejsce.
Z Korzeniowskim rywalizował także dwa lata potem na mistrzostwach Europy. W 1998 r. w Budapeszcie nie ukończył jednak zawodów na 50 km, w których Polak zdobył złoty medal.
Staaf: Poczułem satysfakcję i ulgę W tym samym roku Staaf wstąpił do policji. Karierę wyczynowego sportowca porzucił jednak później. W 1999 r. po raz ostatni rywalizował w zawodach z Robertem Korzeniowskim. Podczas Pucharu Świata w chodzie w Mézidon-Canon we Francji zajął 75. miejsce na dystansie 20 km. Polak był czwarty.
Gdy w czerwcu 2020 roku śledztwo zostało zakończone, Staaf powiedział portalowi SVT Nyheter: – Czuję satysfakcję, ulgę i radość, że w końcu powiemy krewnym, kto dokonał tych zabójstw i dlaczego ich bliscy zginęli w 2004 roku.
Więcej zdradzać nie będziemy, ale dodajmy, że serial robi furorę na świecie. A dla polskich widzów będzie ciekawy także ze sportowego punktu widzenia.