20 stycznia, 2025
2 godziny i 43 minuty! Oto rywalka Świątek w ćwierćfinale AO thumbnail
Sport

2 godziny i 43 minuty! Oto rywalka Świątek w ćwierćfinale AO

Iga Świątek ledwie skończyła mecz z Evą Lys i już poznała rywalkę w ćwierćfinale Australian Open. Tą wyłoniło dość wyrównane starcie dwóch zawodniczek z TOP 10. Mowa o Emmie Navarro i Darii Kasatkinie. Mecz był pełen przełamań i zwrotów akcji i rozstrzygnął się w trzech setach, choć mógł zakończyć się już w drugiej partii. Amerykanka miała wówczas aż cztery piłki meczowe. Ostatecznie górą była zawodniczka, z którą Polka mierzyła się jak dotąd tylko raz i to… niemal siedem lat temu.”, — informuje: www.sport.pl

Iga witek ledwie skoczya mecz z Ev Lys i ju poznaa rywalk w wierfinale Australian Open. T wyonio do wyrwnane starcie dwch zawodniczek z TOP 10. Mowa o Emmie Navarro i Darii Kasatkinie. Mecz by peen przeama i zwrotw akcji i rozstrzygn si w trzech setach, cho mg zakoczy si ju w drugiej partii. Amerykanka miaa wwczas a cztery piki meczowe. Ostatecznie gr bya zawodniczka, z ktr Polka mierzya si jak dotd tylko raz i to… niemal siedem lat temu.

Iga Świątek rozpędza się podczas Australian Open. Najpierw rozprawiła się z Kateriną Siniakovą, a później dosłownie przejechała się po Rebecce Sramkovej i Emmie Raducanu. W poniedziałek mierzyła się z Evą Lys. I z tą rywalką również poradziła sobie śpiewająco (6:0, 6:1). Poznała już także przeciwniczkę, z którą przyjdzie jej zawalczyć w ćwierćfinale.

Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? „W tenisie są równi i równiejsi”

Rollercoaster w meczu Navarro z Kasatkiną. W pierwszym secie wojnę nerwów wygrała Amerykanka Jej nazwisko wyłonił mecz Darii Kasatkiny z Emmą Navarro. Zapowiadało się na wyrównany pojedynek i taki też był. Dość powiedzieć, że tenisistki zaczęły grać kilkanaście minut przed Świątek, a skończyły kilkanaście minut po niej. Obie panie mierzyły się ze sobą po raz pierwszy. Na dodatek znajdowały się blisko siebie w rankingu WTA – Amerykanka jest ósma, a Rosjanka 10. Trudno było więc wskazać faworytkę. 

Zdecydowanie lepiej ten mecz rozpoczęła Navarro, bo już w drugim gemie odebrała serwis rywalce. Wyczyn ten powtórzyła przy kolejnej okazji i prowadziła 4:0. Wydawało się, że pewnie zmierza po zwycięstwo w pierwszym secie. Tylko że po dość ospałym początku rywalizacji przebudziła się Kasatkina. Efekt? Dwa przełamania z rzędu i znaczące odrobienie strat. Miała szansę, by wyrównać na 4:4, ale jej nie wykorzystała.

Przegrała przy własnym podaniu i chwilę później rywalka prowadziła 5:3. Ba, w dziewiątym gemie Navarro miała aż cztery piłki setowe, ale każdą z nich zaprzepaściła i została przełamana. Jak mawia stare porzekadło: „niewykorzystane okazje lubią się mścić”. W przypadku Navarro tym razem przełożenia na rzeczywistość to nie miało. W gemie numer dziesięć Amerykanka dopięła swego. Po raz czwarty w tym secie przełamała rywalkę, tym razem do 0 i wygrała partię 6:4. 

Kolejne zwroty akcji w drugim secie. Kasatkina wróciła do gry. A potem przyszedł trzeci set… A jak wygldaa druga odsłona rywalizacji? Lepiej zaczęła ją Kasatkina, bo od przełamania Navarro. Po chwili utrzymała podanie i prowadziła 2:0. Jej radość długo nie trwała, bo Amerykanka szybko wyrównała (2:2). A na tym Navarro zatrzymywać się nie zamierzała. Tyle tylko, że przy stanie 3:3 została przełamana i ponownie to Kasatkina przejęła inicjatywę.

Ale na krótko. Choć prowadziła 4:3, to Amerykanka była w stanie wyrównać, a po chwili wyszła na prowadzenie – 5:4. Już tylko gem dzielił ją od zwycięstwa. Okazję miała przy serwisie Rosjanki. I to aż cztery. Tyle tylko, że żadnej z nich nie wykorzystała. I tym razem to się dla niej źle skończyło. W 11. gemie Navarro została przełamana i po chwili przegrała set 5:7.

Tym samym o losach spotkania zadecydowała trzecia, znów pełna zwrotów akcji partia. Każda z pań miała spore problemy, by utrzymać podanie. Dowód? Aż cztery przełamania w sześciu pierwszych gemach. I jak jedna wyszła na prowadzenie, to po chwili druga wyrównywała. Set toczył się więc cios za cios.

Najbardziej wyrównany był ósmy gem, w którym Navarro miała aż siedem break pointów. Tyle tylko, że znów je zmarnowała (4:4). Podobnie zresztą jak i Kasatkina w gemie numer 11. – dwie szanse na przełamanie. Niewykorzystana okazja zemściła się na Rosjance. W kolejnym gemie została przełamana, co zaowocowało zwycięstwem Navarro po niemal trzygodzinnym boju. 

Emma Navarro – Daria Kasatkina 6:4, 5:7, 7:5 Zobacz też: Dwie porażki i koniec! Koszmar Polaka na Australian Open. 

Tym samym to Navarro zmierzy się ze Świątek w ćwierćfinale Australian Open. Jak dotąd tenisistki tylko raz stanęły po przeciwnej stronie siatki. Miało to miejsce przed niespełna siedmioma laty w Charleston. Wówczas górą była nasza rodaczka i to wyraźnie, bo 6:0, 6:2. Panie rywalizowały na glinie. Teraz zmierzą się na nawierzchni twardej. 

Powiązane wiadomości

Małysz zdejmuje panierkę z kotletów!

sport. pl

„Siadł mu mental”

sport. pl

Nowy hit Netfliksa podbija świat! Dla Polaków ma drugie dno

sport. pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej