21 stycznia, 2025
Kluczowe słowa Trumpa na inauguracji. Magierowski: To uderzy w Rosję thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Kluczowe słowa Trumpa na inauguracji. Magierowski: To uderzy w Rosję

Bardzo ambitne plany ma – według Marka Magierowskiego – 47. prezydent USA Donald Trump. Jak wyjaśniał w Gościu Wydarzeń, republikanin w inauguracyjnej przemowie jasno wskazał, jak zamierza odzyskać tytuł światowego hegemona dla Ameryki. Były ambasador w USA zwrócił też uwagę na obietnicę, która ma znacznie osłabić Rosję. Analizował także, dlaczego Trump nie wspominał o Polsce i Ukrainie.”, — informuje: www.polsatnews.pl

„Bardzo ambitne plany” ma – według Marka Magierowskiego – 47. prezydent USA Donald Trump. Jak wyjaśniał w „Gościu Wydarzeń”, republikanin w inauguracyjnej przemowie jasno wskazał, jak zamierza odzyskać tytuł światowego hegemona dla Ameryki. Były ambasador w USA zwrócił też uwagę na obietnicę, która ma znacznie osłabić Rosję. Analizował także, dlaczego Trump nie wspominał o Polsce i Ukrainie.

Marek Magierowski przyznał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że w ostatnim czasie wypowiadał się „umiarkowanie sceptycznie” na temat drugiej kadencji Trumpa. – Teraz bez cienia złośliwości powiem, że to przemówienie bardzo mi się podobało. Widać, że prezydent Trump ma bardzo ambitne plany – uznał.

ZOBACZ: Pierwsze decyzje Donalda Trumpa. „Podpiszę serię dekretów”

Jak dodał były ambasador Polski w USA, pierwsza przemowa 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych – „w porównaniu z jego zapowiedziami i wcześniejszymi wystąpieniami” – było „trochę bardziej wycofane”. – Nie było aż tak ofensywne, agresywne, za to było bardzo optymistyczne i patriotyczne jednocześnie – ocenił.

W poniedziałkowym „Gościu Wydarzeń” podkreślił jednak, iż Trump „nie powiedział niczego nowego” w stosunku do tego, co słyszeliśmy z jego ust wcześniej.

Marek Magierowski o zapowiedzi Trumpa. „To uderzy w Rosję” Marek Magierowski nie był również zdziwiony faktem, że większość wystąpienia Trumpa była poświęcona sprawom USA. – Mogliśmy się tego spodziewać, że zaledwie promil tego wystąpienia będzie poświęcony kwestiom zagranicznym – powiedział, przypominając, że Chiny – wielokrotnie przedstawiane przez Trumpa jako największe zagrożenie – pojawiły się tylko raz i to w kontekście Kanału Panamskiego.

Według niego jedną z najważniejszych zapowiedzi nowego lidera USA, która może wpłynąć na cały globalny porządek – nie tylko energetyczny, ale i geopolityczny – była ta dotycząca zwiększenia wydobycia amerykańskiej ropy oraz gazu. – Jeśli ona się spełni to ceny tych surowców na światowych rynkach mogą spaść, a to uderzy w Rosję – wyjaśnił. 

Następnie zwrócił uwagę na otoczenie Donalda Trumpa. – Są wokół niego, wśród już nominowanych na różne stanowiska, ludzie wierni przede wszystkim. Tacy, którzy zostali ocenieni przez samego Trumpa jako najbardziej lojalni – uznał.

Donald Trump nie wspominał o Polsce, Ukrainie i Rosji. „Priorytety przesunięte” Magierowski zaznaczył, że „zestaw najbliższych współpracowników bardzo różni się od tego, z którym mieliśmy do czynienia na początku pierwszej kadencji” republikanina. – Wtedy w różnych departamentach kluczowych z punktu widzenia polityki międzynarodowej USA, pojawili się ludzie, którzy potem weszli w konflikt z Trumpem – przypomniał.

ZOBACZ: Donald Trump w wersji 3.0. „Przegapiliśmy aktualizację, możemy się przejechać”

Jak wskazał, widzimy obecnie, że Trumpowi „zależy przede wszystkim na tym, żeby umieścić na kluczowych stanowiskach amerykańskiej administracji ludzi, którzy te struktury przewietrzą”. – To są nominacje i kandydatury, które bardzo wyraźnie wskazują na kierunek, w którym Trump chciałby reformować państwo – ocenił.

Zdaniem byłego ambasadora „zaskoczeniem nie może być fakt, że Trump nie wymienił w swoim wystąpieniu Polski. – Nie wymienił również ani razu Ukrainy i Rosji, bo w zdecydowanej większości skupił się na sprawach wewnętrznych. Widać wyraźnie, że pewne priorytety zostały przesunięte – dodał.

Rosja może użyć narracji Trumpa. „Bardzo niebezpieczny grunt” Magierowski zwrócił również uwagę, iż „z przemówienia Trumpa widać wyraźnie, że głównym narzędziem odzyskiwania przez Amerykę roli światowego hegemona będzie gospodarka i rozwój technologiczny, a w mniejszym stopniu obecność militarna, czy interwencje zbrojne na świecie”.

W kontekście Grenlandii i Kanału Panamskiego uznał, iż „trudno nie zgodzić się” z nowym przywódcą USA, że są to „miejsca strategiczne z punktu widzenia amerykańskich interesów strategicznych i bezpieczeństwa narodowego”.

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki nagrany w Waszyngtonie. Zarzucił manipulację

– Z drugiej strony taka narracja może zostać wykorzystana przez Rosję, która też może użyć takiego argumentu, że Ukraina jest dla nich ważnych miejscem z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego. Chińczycy mogą to samo powiedzieć o Tajwanie. To jest bardzo niebezpieczny grunt – uściślił.

Będzie konflikt USA – Polska? „Donald Trump jest pamiętliwy” Pytany, jak będą wyglądały relacje Trumpa z polskim rządem, odparł, że trzeba o to pytać premiera Donalda Tuska i szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jak przy tym przypomniał, republikanin jest pamiętliwy.

– Nie wiem, czy Trump dowiedział się o tych nieprzychylnych wypowiedziach premiera i szefa MSZ, ale nie byłoby w naszym interesie, żeby relacje miedzy Polską a USA się pogorszyły. Mam nadzieję, że uda nam się te stosunki ułożyć – skwitował.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

dk/wka / Polsatnews.pl / Polsat News

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

„W poniedziałek zakończy się inwazja naszych granic”. Dziś zaprzysiężenie Trumpa [RELACJA]

rmf24 .pl

Immunitet Daniela Obajtka. Adam Jarubas: Zagłosuję za uchyleniem

polsat news

Episkopat krytykuje rozporządzenie MEN. „Akt bezprawny”

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej