“Sprawa ewentualnego przekazania Marcina Romanowskiego Polsce trafiła do Sądu Metropolitalnego w Budapeszcie – poinformował węgierski resort sprawiedliwości. Urząd odpowiedział tym samym na pismo polskiego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który niespełna dwa tygodnie temu pytał, na jakim etapie jest realizacja Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec posła PiS.”, — informuje: www.rmf24.pl
Bodnarowi odpowiedziano, że sprawa ewentualnego przekazania Romanowskiego Polsce trafiła do Sądu Metropolitalnego w Budapeszcie.
Oznacza to, że procedura ENA, taka sama jak w naszym kraju, czy innych krajach unijnych, ruszyła na Węgrzech.
Postępowanie będzie prowadził tamtejszy sąd. Interesy Polski będzie reprezentował węgierski prokurator.
Sąd nie ocenia zarzutów postawionych podejrzanemu, a jedynie dopuszczalność przekazania go Polsce. Nie ma na to określonego terminu.
Węgierskie władze od 20 grudnia mają przetłumaczony Europejski Nakaz Aresztowania Romanowskiego. Dzień wcześniej poseł PiS uzyskał na Węgrzech azyl.
Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Polityk PiS 9 grudnia 2024 r. nie stawił się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa, gdzie miała być rozpatrywana sprawa jego ewentualnego aresztowania. Obrońca poinformował, że polityk przeszedł „poważną operację”. Sąd zdecydował wówczas, że poseł PiS powinien zostać tymczasowo aresztowany na 3 miesiące – istnieje bowiem obawa matactwa procesowego, podejrzany może też utrudniać przebieg postępowania karnego. Drugą przesłanką według sądu była realna groźba wymierzenia surowej kary podejrzanemu.
Romanowski rozpłynął się jednak w powietrzu: aresztowanie okazało się niemożliwe. Najpierw wydano za nim list gończy, a potem Europejski Nakaz Aresztowania. Poseł PiS odnalazł się na Węgrzech. 19 grudnia ub.r. jego obrońca poinformował, że „rząd Węgier udzielił politykowi ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r.”
Romanowski we wniosku do władz Węgier miał wskazywać, że „nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z uwagi na polityczne zaangażowanie części sędziów jawnie popierających obecnego Ministra Sprawiedliwości”.
Romanowski od tamtego czasu przebywa na Węgrzech, udziela wywiadów polskim mediom. Jego sprawa wywołała napięcia w stosunkach polsko-węgierskich. Polski MSZ zdecydował o wezwaniu do Warszawy na konsultacje ambasadora RP na Węgrzech.