„Ekspozytor MOU Liev uważa swoje aresztowanie za bezpodstawne i odpiera twierdzenia prokuratora o możliwych zagrożeniach (wideo) Alexander Liev zaprzecza oskarżeniom o zakup dla Sił Zbrojnych niskiej jakości karabinów maszynowych i nazywa swoje zatrzymanie bezpodstawnym. Według niego broń została zakupiona przed jego nominacją i została przyjęta przez ekspertów wojskowych bez uwag.„, informuje: unn.ua
Kontekst
W środę październikowy Sąd w Połtawie wybrał dla Oleksandra Liewa środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania z możliwością zwolnienia za kaucją w wysokości ponad 9 mln hrywien. Były urzędnik jest podejrzany o zakup dla Sił Zbrojnych niskiej jakości karabinów maszynowych.
Trzykrotnie pojawiałem się na rozprawach. Prokurator nie stawił się dwa razy. A teraz twierdzenie, że mogę ukryć się przed śledztwem, jest po prostu absurdem. Twierdzenie, że mam wpływ na pewne działania, też jest absurdem, bo sprawa toczy się od roku i po roku usunięto wszystkie potrzebne materiały. Twierdzenie, że podejrzenia są uzasadnione, jest również absurdem. Bo każda osoba z wyższym, choćby średnim wykształceniem, czytając zwykłe materiały, chronologię wydarzeń, widzi, że jest to po prostu jak najbardziej realny absurd
Komentując okoliczności postępowania karnego zauważył, że karabiny maszynowe zostały zakupione i opłacone przez Ministerstwo Obrony Narodowej w marcu 2022 roku. W maju tego samego roku na Ukrainę dostarczono karabiny maszynowe. W tym czasie Liev nie pracował jeszcze na stanowisku szefa Departamentu Polityki Wojskowej i Technicznej Ministerstwa Oświaty i Kultury. Dopiero w sierpniu 2022 roku został mianowany szefem wydziału MOU i według Liewa karabiny maszynowe cały czas znajdowały się w magazynach, bo nie miały dokumentów eksploatacyjnych. Wystawca zauważył, że po dostarczeniu przez dostawcę niezbędnej dokumentacji jednostka wojskowa sporządziła formularz, w którym zawarto zatwierdzenie jakości karabinów maszynowych, wyciągnięto wnioski rusznikarzy wojskowych, którzy podpisali akt odbioru i wydania towaru od odpowiedniego organu jednostka wojskowa.
„Przyjmują je nie na podstawie tego, że sam tam coś badam, ale jednostki wojskowej, w której pracują, służą rusznikarze – sprawdzają jakość, kompletność, sporządzają odpowiednią formę. I na podstawie tego formularza , podpisany przez wszystkich, cały personel wojskowy, podpisałem certyfikat odbioru, czyli był opłacony przez sześć miesięcy przede mną. jakości, nie zestawu, ani niczego” – podkreślił Liev.
Jednocześnie, zdaniem wystawcy, umowa na dostawę karabinów maszynowych przewidywała, że w przypadku, gdy okażą się one złej jakości, będą mogły zostać zwrócone dostawcy, który je przywiózł, za opłatą karną.
„A to, że do tej pory ich nie zwrócono, nadal są aresztowani, nie zastąpiono ich jeszcze nowymi – to jest właśnie pytanie do Służby Wywiadu Bezpieczeństwa. Kto przeszkadza Siłom Zbrojnym? Bo w tak naprawdę te karabiny maszynowe mogłyby już teraz służyć w wojsku, gdyby je po prostu zwrócono. Dostawcą jest przedsiębiorstwo państwowe Spetskhnoeexport – zauważył Liev.
Według jego informacji „Spetstechnoexport” jest gotowy naprawić karabiny maszynowe i zapłacić kary, bo taki jest ich obowiązek wynikający z umowy.
„I nie jest to jedyny przypadek, gdy istnieje broń niskiej jakości. Niestety wiele radzieckich modeli broni jest niskiej jakości. Dlatego kontrakty państwowe, absolutnie wszystkie, przewidują taką możliwość… To jest punkt piąty we wszystkich kontraktach państwowych, tak aby można było go zwrócić lub naprawić na koszt… dostawcy z zapłatą kar finansowych” – podkreślił Liev.
Przypomnimy
Państwowe Biuro Śledcze ogłosiło podejrzenie wobec byłego szefa jednego z departamentów MON oraz dwóch urzędników przedsiębiorstwa państwowego o dostarczenie na front 200 karabinów maszynowych niskiej jakości. Media dowiedziały się, że mowa o Oleksandrze Lijewie, który pełnił funkcję dyrektora Departamentu Polityki Wojskowej i Technicznej Ministerstwa Obrony Narodowej oraz dwóch urzędników przedsiębiorstwa zajmującego się importem broni. UNN zbadał sprawę i treść zarzutów, kto i o co podejrzewa Liewa – czytamy w materiale.
Ze śledztwa wynika, że Oleksandr Liew i dwóch menedżerów przedsiębiorstwa państwowego rzekomo są zaangażowani w dostawy dla Sił Zbrojnych niskiej jakości karabinów maszynowych. Były urzędnik zaprzecza jakimkolwiek oskarżeniom.