24 stycznia, 2025
Świątek zabrała głos po porażce. "Po prostu przestałam się ruszać" thumbnail
Sport

Świątek zabrała głos po porażce. „Po prostu przestałam się ruszać”

Iga Świątek nie zagra w finale Australian Open. Polka zabrała głos po porażce z Amerykanką Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7 (8-10). Szczególnie nieudany był dla niej drugi set. „Po prostu przestałam się ruszać. Nie ma sposobu na wygranie meczu, jeśli się nie ruszasz” – oceniła polska tenisistka.”, — informuje: www.rmf24.pl

Wczoraj, 23 stycznia (17:40)

Iga Świątek nie zagra w finale Australian Open. Polka zabrała głos po porażce z Amerykanką Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7 (8-10). Szczególnie nieudany był dla niej drugi set. „Po prostu przestałam się ruszać. Nie ma sposobu na wygranie meczu, jeśli się nie ruszasz” – oceniła polska tenisistka.

Świątek i Keys stworzyły świetne widowisko trwające dwie godziny i 35 minut. Polka tego dnia spędziła na korcie więcej czasu niż w dwóch poprzednich meczach łącznie. 

To była kwestia jednej czy dwóch piłek. (…) Myślę, że ostatecznie Madison miała więcej odwagi w podejmowaniu decyzji i wywierała na mnie presję, kiedy musiała. Nie czułam się tak wolna, jak we wcześniejszych spotkaniach, żeby też popchnąć w ważnych momentach – oceniła Polka. 

Grałyśmy w nocy, kiedy piłka nie odbija się już tak wysoko, ale też na pewno moje poprzednie przeciwniczki nie grały w takim szybkim tempie jak Madison. Popełniła mniej błędów, niż w innych spotkaniach, w których z nią grałam. W Cincinnati też zagrała jednak perfekcyjnie, więc wiem, że stać ją na wszystko. Była bardziej solidna niż w tych naszych pojedynkach, które ja wygrałam – dodała Świątek. 

Szczególnie zły w jej wykonaniu był drugi set. Ostatecznie uniknęła pierwszego od czerwca 2021 roku przegranego seta 0:6. Zdobyła jednego gema, ale na więcej rywalka jej nie pozwoliła. 

Po prostu przestałam się ruszać. Nie ma sposobu na wygranie meczu, jeśli się nie ruszasz – skomentowała krótko tę partię wiceliderka światowego rankingu. 

Na pomeczowej konferencji prasowej 23-latka nie była w stanie określić jednego elementu, który był przyczyną porażki. 

Popełniłam więcej błędów, miałam mniej czasu na podejmowanie spokojnych decyzji. Gdy ten czas się pojawiał, to się myliłam. Jak pojawiają się szanse przeciwko takiej zawodniczce jak Madison, to też ciężej je wykorzystać, bo pojawia się presja. Muszę opierać swoją grę na solidności, intensywności i kontroli, tego zabrakło – dodała.

Przyznała jednak pewnie, że zawiódł ją w półfinale serwis. 

Szanse były 50-50. Myślę, że czasami wolałabym, gdybym mogła zdobywać łatwe punkty tylko serwisem, jak rywalka. Gdy miała problemy, zawsze wracała do gry serwisem. Moje podanie nie funkcjonowało tak dobrze. Może to by zrobiło różnicę. Ostatecznie od początku było równo, później przydarzył się drugi set, o którym chciałam jak najszybciej zapomnieć i wrócić do mojej gry. W pierwszej i trzeciej partii czułam jednak, że gram swój tenis, chociaż nie aż tak dobrze, jak we wcześniejszych meczach. Zrobiłam wszystko, co mogłam – przyznała raszynianka. 

Pozytywnie oceniła australijską część sezonu, w której dotarła do finału United Cup z reprezentacją Polski i półfinału w Melbourne, dodając, że czuła się w Australii lepiej niż w poprzednich latach. 

Świątek wyrównała najlepszy dotychczasowy wynik w Melborune. Na półfinale zatrzymała się także w 2022 roku. 

Keys była o piłkę od odpadnięcia w Melbourne, gdy wiceliderka światowego rankingu serwowała przy prowadzeniu 6:5 w decydującym secie. 29-letnia Amerykanka odwróciła jednak losy meczu. 

Na późniejszej konferencji prasowej przyznała, że to porażka w półfinale US Open w 2023 roku z Białorusinką Aryną Sabalenką, z którą zmierzy się w sobotę w finale, nauczyła ją, jak podejmować ryzyko i nie żałować. 

Wykonałam wiele pracy nad tym wszystkim. Jedną z najważniejszych rzeczy, którą sobie uświadomiłam po tym, jak przegrałam z Aryną w US Open, było to, że próbowałam grać bezpiecznie i nie grałam tak, jak chciałam w ważnych momentach — przyznała tenisistka z Rock Island. 

Poczułam, że jeśli mogę wyjść i robić to, co chcę, czasami po prostu czuć się niekomfortowo i iść na całość, grać tak, jak gram w swój najlepszy tenis, a mimo tego przegram, to mogę odejść i powiedzieć: „Ok, zrobiłam, co mogłam, pokonała mnie, w porządku”. Nie chciałam znaleźć się w takiej samej sytuacji, w której spojrzałabym wstecz i pomyślała: „Powinnam była to zrobić”. Nie chciałam żałować, że nie wyłożyłam wszystkich kart na stół – dodała. 

Porażka Świątek spowodowała, że obrończyni tytułu Sabalenka, która celuje w potrójną koronę, opuści Australian Open jako liderka światowego rankingu. Keys spodziewa się trudnej przeprawy, jednak spróbuje w sobotę odnieść drugie zwycięstwo nad Białorusinką w ich szóstym spotkaniu. 

Naprawdę imponująca jest jej mentalność. Jej umiejętność, by zawsze iść do przodu, bez względu na wynik, jest imponująca. Ona gra nieustraszony tenis. Ma zdolność do tak dobrej gry w ten sposób. To wyjątkowe. To nie tylko imponujące z jej strony, ale wywiera nieco większą presję na przeciwniczkach. Wiesz, że zawsze będziesz musiał spróbować wygrać punkt, ponieważ ona nigdy nie będzie po prostu grać pasywnie i dawać ci łatwych piłek – komplementowała swoją finałową rywalkę Amerykanka. 

Finał zaplanowano na sobotę.

Powiązane wiadomości

Stal Gorzów nie do końca z czystą kartą! Mówi o dalszych zaległościach

przegladsportowy .onet.pl

Grają potencjalne rywalki Igi Świątek! Nadchodzą kluczowe wieści [RELACJA NA ŻYWO]

przegladsportowy .onet.pl

Mocarz uciekł znad przepaści w Pucharze CEV. Kluby z Polski znają rywali

sportowefakty .wp.pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej