“Komisja Europejska zaproponowała cła na nawozy z Rosji i Białorusi oraz pozostałe produkty rolne – informuje brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Jeśli propozycja zostanie zaakceptowana przez kraje członkowskie UE, oznaczać to będzie, że cały import rolny z Rosji podlegałby cłom UE. ”, — informuje: www.rmf24.pl
-
Wczoraj, 28 stycznia (20:35)Komisja Europejska zaproponowała cła na nawozy z Rosji i Białorusi oraz pozostałe produkty rolne – informuje brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Jeśli propozycja zostanie zaakceptowana przez kraje członkowskie UE, oznaczać to będzie, że cały import rolny z Rosji podlegałby cłom UE.Jak donosi nasza dziennikarka w Brukseli, byłyby to de facto sankcje, ale nie musiałyby być przyjęte jednomyślnie, lecz w głosowaniu większością kwalifikowaną. Nie groziłoby im wówczas weto Węgier.
To bardzo dobra wiadomość dla polskich zakładów azotowych, które ostatnio borykały się z nierówną konkurencją z Rosji, gdzie producenci korzystają z tańszego gazu. W dodatku władze rosyjskie zmniejszyły w ostatnich miesiącach cła na nawozy, które zaczęły zalewać polski i unijny rynek.
Jak poinformowała KE, celem dzisiejszego wniosku „jest zmniejszenie zależności od importu z Rosji i Białorusi”. Wyjaśniono, ze cła „będą wspierać wzrost krajowej produkcji i przemysł nawozowy UE, który ucierpiał w wyniku kryzysu energetycznego”. Umożliwi to również dywersyfikację dostaw.
KE zapewnia, że jeżeli unijni rolnicy odczuliby wzrost cen nawozów, to wprowadzi środki łagodzące. Bruksela podkreśla, że cła uderzą mocno w rosyjską gospodarkę „co wpłynie na zdolność Rosji do prowadzenia agresywnej wojny przeciwko Ukrainie”.
Maroš Šefčovič, komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego, powiedział: „Te cła są starannie skalibrowane, aby służyć wielu celom. Naszym celem jest dalsze osłabienie rosyjskiej gospodarki wojennej, przy jednoczesnym zmniejszeniu zależności od UE, wspieraniu naszego przemysłu i zachowaniu globalnego bezpieczeństwa żywnościowego. Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, aby chronić nasz przemysł nawozowy i rolników”.