“Iga Świątek wielokrotnie w ostatnim czasie powtarzała, że terminarz sezonu WTA jest jej zdaniem przeciążony i nie wpływa dobrze na tenisistki. Teraz 23-letnia Polka otrzymała w tej sprawie niespodziewane wsparcie ze strony zawodniczki z Rosji.”, — informuje: www.sport.pl
– To wszystko sprawia, że mamy mniej radości z tenisa. Oczywiście, uwielbiam grać w tych wszystkich miejscach, ale to dość wyczerpujące. Myślę, że to tak nie powinno wyglądać, zasługujemy, by trochę bardziej odpocząć – mówiła kilka miesięcy temu Iga Świątek, po turnieju w amerykańskim Cincinnati, przygotowującym do wielkoszlemowego US Open.
Polka jest zawodniczką, która najgłośniej mówi o tym problemie. Wiele tenisistek, choć im też udziela się trudności związane z kalendarzem, jak i logistyką, mimo wszystko pomija temat, nie chcąc wchodzić w konflikt z tenisowymi władzami.
Niespodziewane wsparcie dla Igi Świątek. „Dbają, żebym nie umarła z przeciążenia” Niemniej jednak, w ostatnich dniach Świątek otrzymała wsparcie w tej sprawie z dość niespodziewanej strony – kontrowersyjnej Rosjanki Anastazji Potapowej. 33. obecnie zawodniczka świata, która „zasłynęła” m.in. pozowaniem w koszulce Spartaka Moskwa już po wszczęciu wojny na Ukrainie, co zostało uznane za prowokacje.
– Gramy zdecydowanie za dużo, nawet w porównaniu z innymi sportami. Gramy non-stop, tydzień po tygodniu. Jeśli jesteś w domu przez pięć dni w ciągu dwóch miesięcy, to jest naprawdę dobry wynik – stwierdziła Potapowa w rozmowie z rosyjskim portalem Sport.ru.
23-latka zwróciła uwagę nie tylko na dużą liczbę turniejów, ale też dalekie podróże z jednego kontynentu na drugi. – Wypakowany kalendarz wraz z logistyką nie wyglądają najlepiej. Jednego dnia grasz w Dubaju, za chwilę w Europie, Azji czy Australii. To trudne, ale mam od tego zespół, aby tak zbudował mój terminarz, abym nie umarła z przeciążenia – powiedziała.
Mimo wszystko Potapowa nie zamierza narzekać na to, że wybrała tenis jako źródło utrzymania. – Nie ma wiele czasu na odpoczynek, ale myślę, że myślę, że mimo wszystko byłoby grzechem narzekać przy takim życiu – zakończyła Rosjanka.