“Prokurator generalny Adam Bodnar skierował wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o uchylenie immunitetu posłowi Zbigniewowi Ziobrze (PiS) w zakresie kary porządkowej 30 dni aresztu – powiedziała rzeczniczka prasowa PG prok. Anna Adamiak.”, — informuje: www.rmf24.pl
Aktualizacja: Wczoraj, 4 lutego (21:18)
Funkcjonariusze nie zastali Ziobry w jego domu w Jeruzalu. Były minister po godz. 9 znajdował się w siedzibie Telewizji Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo.
Policja zatrzymała go po godz. 10:30. Ponieważ jednak Ziobro nie stawił się na posiedzeniu o czasie – początek był wyznaczony właśnie na godz. 10:30 – komisja przyjęła wniosek o rozpoczęcie procedury zastosowania wobec niego 30 dni aresztu.
Poseł nie może być aresztowany bez zgody Sejmu, czyli bez uchylenia mu w danej sprawie immunitetu. Wniosek o uchylenie immunitetu kierowany jest do Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego. Jeśli immunitet zostanie uchylony, wniosek ws. aresztowania trafia do sądu, który podejmuje decyzję.
W poniedziałek rzeczniczka prok. Adamiak poinformowała, że wniosek komisji wpłynął do prokuratury. We wtorek przekazała, że prokurator generalny skierował go do Sejmu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział we wtorek w TVN24, że głosowanie dotyczące uchylenia immunitetu Ziobrze w związku z wnioskiem o areszt prawdopodobnie odbędzie się na kolejnym lutowym posiedzeniu Sejmu. Zgodnie z terminami posiedzeń izby odbędzie się to w dniach 20-21 lutego.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji.