“222 mln euro – tyle wyniósł najdroższy transfer w historii futbolu. W 2017 r. PSG wydało tyle na Neymara. Po siedmiu latach ten niebotyczny rekord wydaje się zagrożony. Według madryckiego „Asa” za znacznie większą kwotę może zostać kupiony Vinicius Junior. Dla piłkarza Realu Madryt szykowana jest niebywała oferta. Dzięki niej miałby zarobić nawet… miliard dolarów.”, — informuje: www.sport.pl
Ogromna kasa za Viniciusa. Już postanowili. „Ekscytująca próba pobicia wszelkich rekordów” Jak podano, gwiazdor Realu Madryt i reprezentacji Brazylii znalazł się na celowniku klubów z Arabii Saudyjskiej. – Planują złożyć mu kuszącą ofertę w kolejnym letnim oknie transferowym. Będzie to ekscytująca próba pobicia wszelkich rekordów i przekonania Brazylijczyka do zmiany klubu i dołączenia do Saudi Pro League – czytamy.
Zdaniem „Asa” Saudyjczycy mieliby wyłożyć za Viniciusa ponad 300 mln euro. Byłaby to kwota znacznie przewyższająca transferowy rekord świata (222 mln euro za Neymara). – Nie jest jasne, do którego klubu trafi Vinicius, ponieważ jest to operacja, która na razie znajduje się w początkowej fazie – wyjaśnili dziennikarze. Według nich poważnym kandydatem jest Al-Hilal, które dopiero co pożegnało się ze wspomnianym Neymarem i chciałoby pozyskać nową wielką gwiazdę. Inną opcją jest Al-Ahli. Zespół z Dżuddy interesował się Viniciusem już zeszłego lata, ale przedstawiciele Realu Madryt nawet nie chcieli negocjować, a sam piłkarz nie wysłuchał oferty.
Tyle Vinicius ma zarabiać w Arabii Saudyjskiej. Szczęka opada Teraz może być inaczej. Wszystko przez zawrotne kwoty, które już pojawiają się w mediach. Z informacji „Asa” wynika, że Saudyjczycy będą oferować pięcioletni kontrakt, opiewający w sumie na miliard dolarów (ok. 4 mld zł). Vinicius inkasowałby zatem 200 mln dolarów za sezon.
Transfer może jednak zostać zablokowany przez Real Madryt. Klauzula odstępnego za Viniciusa wynosi bowiem miliard euro, a klub nie musi zgadzać się na niższą ofertę. Władze madryckiej drużyny wcale nie zamierzają pozbywać się swojej gwiazdy. Ten sam dziennik twierdzi, że po sezonie mają usiąść z nim do rozmów ws. przedłużenia kontraktu, który wygasa pod koniec czerwca 2027 r., a to wiązałoby się z podwyżką pensji.