15 stycznia, 2025
Afera z PGE Narodowym! Legenda trafiła w sedno! "Chodziło o atmosferę” thumbnail
Piłka nożna

Afera z PGE Narodowym! Legenda trafiła w sedno! „Chodziło o atmosferę”

Wyprowadzka reprezentacji Polski z PGE Narodowego zszokowało opinię publiczną. Biało-Czerwoni eliminacje do MŚ 2026 będą rozgrywać w tym roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W rozmowie z Polsatem Sport sytuację skomentował legendarny selekcjoner Jacek Gmoch, który wczoraj obchodził 86. urodziny.”, — informuje: www.polsatsport.pl

Wyprowadzka reprezentacji Polski z PGE Narodowego zszokowało opinię publiczną. „Biało-Czerwoni” eliminacje do MŚ 2026 będą rozgrywać w tym roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W rozmowie z Polsatem Sport sytuację skomentował legendarny selekcjoner Jacek Gmoch, który wczoraj obchodził 86. urodziny.

PGE Narodowy został oddany do użytku w styczniu 2012 r. i od tego czasu reprezentacja Polski opuściła go tylko raz w walce o punkty eliminacji ME czy MŚ. Z powodu awarii iglicy zadaszenia stadionu, stało się to w marcu 2022 r., gdy w barażu o wyjazd na MŚ do Kataru, pokonaliśmy Szwecję 2:0 na Stadionie Śląskim. Poza tym wszystkie mecze eliminacyjne rozgrywaliśmy na warszawskiej Pradze. To się jednak skończyło, gdyż Ministerstwo Sportu i Turystyki nie potrafiło się porozumieć z PZPN-em w sprawie warunków najmu Narodowego. PZPN uznał znaczną podwyżkę, jakiej zażądała druga strona, za cenę zaporową i podpisał umowę ze Stadionem Śląskim. Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego polska federacja będzie miała do dyspozycji obiekt za darmo. Za Narodowy dotychczas płaciła 1,3 mln zł za dwumecz i milion złotych, jeśli w danym miesiącu rozgrywany był tylko jeden mecz.

ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski i spółka opuszczają Narodowy! Oto kulisy decyzji! „Cena zaporowa”

Trener Jacek Gmoch komentuje wyprowadzenie reprezentacji z Narodowego – Białe kołnierzyki i hasło „Łączy nas piłka” Zbyszka Bońka stworzyły mocną podstawę ekonomiczną, świetnie funkcjonujące przedsiębiorstwo. Dlatego Narodowy rzeczywiście był narodowym – powiedział Polsatowi Sport Jacek Gmoch, komentując wyprowadzenie kadry z Warszawy.

– Ja byłem jednym z pierwszych, który zaczął grać na Śląskim. Wtedy białych kołnierzyków nie było, a szczególnie byłem pokłócony z prasą, wtedy prokomunistyczną, zresztą innej nie było. W Warszawie nie miałem dobrej atmosfery, w związku z tym wyprowadziłem reprezentację na Stadion Śląski, Z prostego powodu – tam byli kibice, którzy czuli piłkę – wspomina Jacek Gmoch.

Na Stadionie Śląskim Polska pobiła Danię i zremisowała z Portugalią, awansując na MŚ 1978 r.  Były asystent Kazimierza Górskiego przejął kadrę w październiku 1976 r. i pierwszy domowy mecz rozegrał w Warszawie. Na Stadionie Dziesięciolecia pokonaliśmy Cypr 5:0. Ale kolejne domowe spotkanie, 21 września 1977 r., rozegraliśmy na Stadionie Śląskim, pokonując silną Danię 4:1 w eliminacjach do MŚ.

– Oczywiście, nie ma róży bez kolców. Śląscy kibice wycięli mi numer z wygwizdaniem Kazia Deyny, który strzelił bramkę w meczu z Portugalią, w którym zremisowaliśmy 1:1, co dało nam awans na MŚ – przypomina Jacek Gmoch.

Selekcjoner odkurzył spotkanie z 29 października 1977 r., w którym prowadzenie dla Polski, strzałem z rzutu różnego, zdobył faktycznie Kazimierz Deyna. 80 tys. kibiców na Stadionie Śląskim najpierw wiwatowało, ale gdy spiker ogłosił nazwisko strzelca, rozległy się gwizdy i buczenie. Dlaczego? Deyna nie był lubiany na Śląsku za to, że grał w Legii, która wzmacniała się, powołując największe talenty z kraju do wojska, a poza tym pan Kazimierz w wywiadach chwalił ówczesne władze komunistyczne. Na pytanie o najważniejsze wyróżnienie, odpowiedział:

– Jestem kapitanem reprezentacji Polski. Jako jeden z nielicznych sportowców otrzymałem od I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR, towarzysza Edwarda Gierka, list gratulacyjny. Taki sam list dostałem po meczu w Kopenhadze dla drużyny, jako kapitan. To coś więcej niż tylko sport – mówił Deyna.

– Ogólnie jednak na Śląskim wygraliśmy, bądź zremisowaliśmy najważniejsze mecze i dlatego awansowaliśmy na MŚ – powiedział nam Jacek Gmoch. – Na tej arenie mogliśmy liczyć na głośny doping.

W meczu z Węgrami Jacek Gmoch był jedynym kadrowiczem spoza Śląska Jacek Gmoch ceni nie tylko Stadion Śląski, ale cały region, w którym znajduje się legendarna arena.

– Śląsk był zawsze miejscem, w którym kultywowano etos pracy. Znałem charakter Ślązaków, bo jako jedyny spoza tego regionu zostałem przemycony do reprezentacji Polski prowadzonej przez Koncewicza. Może również dlatego, że moje nazwisko brzmiało bardzo dobrze, pro niemiecko, więc ówcześni dygnitarze partyjni nie połapali się, że ja nie jestem Ślązakiem – uśmiecha się Jacek Gmoch.

Reprezentacja Ryszarda Koncewicza, z Gmochem w składzie, 3 maja 1966 r. zremisowała na Śląskim z Węgrami 1:1 i było to pierwsze powojenne spotkanie, w którym „Bratankowie” nie byli nas w stanie pokonać. Z dzisiejszej perspektywy to niewyobrażalne, ale faktycznie legionista Gmoch był jedynym kadrowiczem spoza Śląska! Oprócz niego skład Polski tworzyli: Marian Szeja (Górnik Wałbrzych), Roman Strzałkowski (Zagłębie Sosnowiec), Stanisław Ślizło (Górnik Zabrze), Zygmunt Anczok (Polonia Bytom), Zygmunt Schmidt (GKS Katowice), Zyfryd Szołtysik (Górnik Zabrze), Józef Gałeczka (Zagłębie Sosnowiec), Włodzimierz Lubański (Górnik Zabrze), Jan Liberda (Polonia Bytom), Roman Lentner (Górnik Zabrze), Jan Wilim (Szombierki Bytom), Jerzy Musiałek (Górnik Zabrze).

Pierwszy tegoroczny mecz na Śląskim Biało-Czerwoni rozegrają 21 marca, podejmując Litwę w walce o MŚ. Trzy dni później zmierzymy się tam z Maltą, 7 września z Finlandią, a 14 listopada – z Hiszpanią, bądź Holandią.

Przejdź na Polsatsport.pl

Powiązane wiadomości

Atalanta – Juventus. Prognoza i ogłoszenie na mecz o mistrzostwo Włoch

sport ua

Półtora miliona euro za Brazylijczyka. Karpaty przeniosą centrum z powrotem

sport ua

Alexander-Arnold powrócił do wyjściowego składu Liverpoolu na mecz z Nottingham Forest

football ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej