8 stycznia, 2025
Ależ walka o Australian Open! Trzygodzinny thriller 21-letniego Polaka thumbnail
Sport

Ależ walka o Australian Open! Trzygodzinny thriller 21-letniego Polaka

Maks Kaśnikowski awansował do drugiej rundy kwalifikacji Australian Open! Polak pokonał Viliusa Gaubasa w bardzo wymagającym, trzysetowym meczu, który trwał prawie trzy godziny. Tenisiści aż da razy rywalizowali w tie-breakach, ale w trzeciej odsłonie spotkania to Kaśnikowski wytrzymał presję i zmęczenie.”, — informuje: www.sport.pl

Maks Kanikowski awansowa do drugiej rundy kwalifikacji Australian Open! Polak pokona Viliusa Gaubasa w bardzo wymagajcym, trzysetowym meczu, ktry trwa prawie trzy godziny. Tenisici a da razy rywalizowali w tie-breakach, ale w trzeciej odsonie spotkania to Kanikowski wytrzyma presj i zmczenie.

Maks Kaśnikowski (180. ATP) tylko raz grał na turnieju wielkoszlemowym. W 2024 roku wystąpił w I rundzie US Open i z w 2025 roku postanowił powalczyć o udział w Australian Open. 21-latek przygotowywał się do turnieju, biorąc udział w Challengerze w Canberrze, ale wycofał się z niego po przebrnięciu kwalifikacji. Już tydzień później rozpoczął grę w kwalifikacjach do Wielkiego Szlema.

Zobacz wideo Julia Szeremeta komentuje wyniki plebiscytu na najlepszego sportowca Polski

Maks Kaśnikowski w kwalifikacjach do Australian Open. Prawie trzy godziny na korcie W pierwszej rundzie kwalifikacji Kaśnikowski trafił na sąsiada ze światowego rankingu – Viliusa Gaubasa (186. ATP) z Litwy. 20-latek walczył o swój pierwszy udział na najważniejszym turnieju, a do tej pory jego najlepszym wynikiem był awans do trzeciej rundy kwalifikacji US Open w 2024 roku. Starło się więc dwóch zawodników z ambicjami.

Determinacja widoczna była na korcie, bo żaden z panów nie chciał przegrać swojego serwisu w pierwszym secie. Spotkanie zaczynał Kaśnikowski i to on pierwszy miał ogromną szansę na przełamanie – przy stanie 4:3 zmarnował break pointa, a później powtórzył to przy 5:4, kiedy to mógł wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystał piłki setowej. Rywal nie tylko obronił się, ale później doprowadził do tie-breaka. 

W decydującym momencie Gaubas jako pierwszy zaliczył małe przełamanie, co dało mu prowadzenie 4:2, a następnie 5:3. Kaśnikowski w trudnym położeniu zdołał odwrócić sytuację i zdobył trzy kolejne punkty, co dało mu kolejną piłkę setową przy stanie 6:5. Polak przegrał jednak swój serwis, co nie przeszkodziło mieć i zmarnować kolejnej piłki setowej przy 7:6. Tego rywal już nie odpuścił – najpierw wyrównał, później wyszedł na prowadzenie 8:7, a na koniec przełamał Kaśnikowskiego i wygrał tie-breaka 9:7. 

Czytaj także: Sabalenka znowu zaczęła mówić o Świątek. „Nie jesteśmy”

W drugim secie sytuacja wyglądała podobnie i obaj zawodnicy dość pewnie wygrywali swoje podania. Kaśnikowski miał mały problem w drugim gemie, ale utrzymał serwis w grze na przewagi. Później panowie wygrali jeszcze po cztery gemy do stanu 5:5. W gemie 11. polski zawodnik mocno walczył o przełamanie, ale rywal nie odpuścił. Chwilę później Kaśnikowski wyrównał na 6:6 i potrzebny był kolejny tie-break.

W nim zawodnik z Warszawy zaczął znakomicie, bo od prowadzenia 4:0. To ustawiło dalszą część rywalizacji i mocno sfrustrowało jego przeciwnika. Dzięki temu Kaśnikowski bez większych problemów wygrał 7:2, a w meczu było 1:1. 

Trzeci set zaczął się dla Kaśnikowskiego dużo gorzej, bo Polak dał się przełamać na 1:2 już przy drugim podaniu. Po 20-latku widać było już spore zmęczenie i ciężki oddech. Mimo tego zagrał kapitalnie w czwartym gemie i zaliczył przełamanie powrotne, które zwieńczył długą wymianą i obroną kilku trudnych piłek. 

180. tenisista światowego rankingu chwilę później prowadził 3:2, a przy podaniu przeciwnika wytrzymał presję w grze na przewagi i było już 4:2. Kaśnikowski był więc bardzo blisko końcowego triumfu, a zbliżył się jeszcze bardziej po wygraniu siódmego gema. W ósmym serwował Gaubas, ale nie dał rady reprezentantowi Polski. Finalnie więc Kaśnikowski wygrał partię 6:2, a mecz 2:1 w dwie godziny i 46 minut. 

W drugiej rundzie kwalifikacji rywalem Kaśnikowskiego będzie Hugo Dellien (122. ATP) z Boliwii, który pokonał Maximiliana Marterera (184. ATP) w pierwszej rundzie. 

Vilius Gaubas – Maks Kaśnikowski 7:6(7), 6:7(2), 2:6

Powiązane wiadomości

Świątek wybuchnęła śmiechem po słowach Hurkacza. Chodzi o jego formę

„Najtrudniejszy odcinek w życiu”. Za kierowcami dwudniowy etap Rajdu Dakar

rmf24 .pl

Informacje o dekadzie pełnej skandali Justina Trudeau na stanowisku premiera Kanady – od oburzenia na czarnoskórego do „po omacku”, gdy ma zrezygnować

dailymail .co.uk

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej