“Co najmniej 10 izraelskich kibiców trafiło do szpitala po tym, jak zostali zaatakowani przez napastników krzyczących „wolna Palestyna” w Amsterdamie. Sprawa nabrała międzynarodowego rozgłosu – wydarzenia w Holandii potępiają władze kolejnych krajów, a prezydent Izraela wprost napisał, że przypomina mu to atak dokonany przez terrorystów z Hamasu na Izrael w październiku 2023 r.”, — informuje: www.rmf24.pl
Aktualizacja: 1 godz. 42 minuty temu
Do Holandii przybyło ok. 3 tys. sympatyków Maccabi. Po spotkaniu w Amsterdamie doszło do – jak to ujął portal Times of Israel – „zorganizowanych, zakrojonych na szeroką skalę antyizraelskich zamieszek”. Izraelscy fani zostali bowiem zaatakowani w kilku miejscach w mieście przez ludzi krzyczących „wolna Palestyna” i rzucających obelgi po arabsku.
Największa gazeta w Izraelu, „Yedioth Ahronoth”, zacytowała izraelskich kibiców, którzy powiedzieli, że ataki najwyraźniej były zaplanowane. Izraelskie władze poinformowały, że w wyniku zamieszek do szpitali trafiło dziesięciu obywateli Izraela, a z trzema wciąż nie ma kontaktu. Policja w Amsterdamie podała z kolei, że hospitalizowanych jest 5 osób; zatrzymano dotychczas 62 osoby.
Sprawa nabrała już międzynarodowego rozgłosu. „Antysemickie ataki” na kibiców Maccabi potępiły zarówno władze Holandii, jak i Izraela. Tel Awiw oświadczył, że za bezpieczeństwo Izraelczyków odpowiedzialne są holenderskie władze. Mało tego – prezydent Izraela Jicchak Herzog napisał, że wydarzenia w Amsterdamie przypominają atak dokonany przez terrorystów z Hamasu na Izrael w październiku 2023 r.
„Z przerażeniem oglądamy szokujące zdjęcia i filmy, których od 7 października (2023 r.) mieliśmy nadzieję nigdy więcej nie widzieć: antysemicki pogrom, który obecnie ma miejsce przeciwko kibicom Maccabi Tel Awiw i obywatelom Izraela w sercu Amsterdamu” – napisał izraelski prezydent na platformie X.
Premier Holandii Dick Schoof w komunikacie na platformie X napisał, że jest „przerażony antysemickimi atakami na obywateli Izraela”, które – jak stwierdził – są „całkowicie nie do przyjęcia”. Szef holenderskiego rządu zapewnił swojego izraelskiego odpowiednika Benjamina Netanjahu, że „sprawcy zostaną zidentyfikowani i postawieni przed sądem”.
Co ważne – i o tym też wspomina Times of Israel – na niektórych nagraniach, zrobionych jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra, widać Izraelczyków skandujących obraźliwe hasła przeciwko Arabom i Palestyńczykom. Propalestyńscy aktywiści przekonują, że to właśnie izraelscy fani jako pierwsi dopuścili się przemocy na ulicach Amsterdamu, atakując Arabów i niszcząc flagi.
W piątek rano sytuacja już się uspokoiła. Izrael początkowo informował, że wyśle po swoich obywateli wojskowe samoloty celem przetransportowania ich do kraju, ale – jak poinformował Times of Israel – później stwierdzono, że „wsparcie lotnictwa cywilnego jest wystarczające”. Izrael wysłał po swoich obywateli maszyny, ale cywilne, a nie wojskowe.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela stwierdziło, że stopień obrażeń Izraelczyków jest nadal niejasny, ponieważ jest z nimi utrudniony kontakt. MSZ zaleciło obywatelom Izraela przebywającym w Amsterdamie, aby nie opuszczali swoich hoteli.
Agencja Reutera przypomina, że liczba antysemickich incydentów na całym świecie, nie tylko w Holandii, gwałtownie wzrosła od czasu izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy.
W marcu, podczas otwarcia nowego muzeum Holokaustu w Amsterdamie przez prezydenta Izraela, w mieście doszło do gwałtownych protestów ze strony propalestyńskich aktywistów.
Przypomnijmy, że w wyniku izraelskich działań w Strefie Gazy zginęło ponad 43 tys. Palestyńczyków, a 102 tys. zostało rannych. Wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka, jeden z urzędów ONZ, poinformował w piątek, że prawie 70 proc. potwierdzonych ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy to kobiety i dzieci.
Ofensywa Sił Obronnych Izraela była odpowiedzią na atak terrorystów z Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r., w wyniku którego zginęło ok. 1200 Izraelczyków, a ponad 250 zostało wziętych do niewoli.