“Niedługo miną trzy lata od czasu zakończenia kariery przez Ashleigh Barty. Decyzja 26-letniej wtedy Australijki zaszokowała tenisowy świat, ale ona dokładnie wiedziała, co robi i jaki ma plan. Barty od tamtego czasu pojawiała się na korcie i w najbliższy weekend zrobi to ponownie w rodzimym kraju!”, — informuje: www.sport.pl
29 stycznia 2022 roku Ashleigh Barty wygrała Australian Open, a dwa miesiące później, 23 marca, ogłosiła zakończenie kariery tenisowej w wieku zaledwie 25 lat. Australijka odłożyła rakietę jako liderka światowego rankingu, która wygrała 15 turniejów, z czego trzy wielkoszlemowe (Roland Garros 2019, US Open 2021 i Australian Open 2022).
Od tamtego czasu Ashleigh Barty została mamą, a na korcie pojawiała się przy okazji turniejów pokazowych. Tak było m.in. w bieżącym roku w trakcie Wimbledonu. Wtedy Australijka pojawiła się w Londynie i została zapytana, czy na pewno nie wróci do rywalizacji w tourze WTA.
– Nie dajecie mi żyć. Nie wiem, ile jeszcze można. Czy ktoś ma słownik z synonimami słowa „nie”? Nie… Nie kolego, nie wracam – powiedziała wtedy z uśmiechem była liderka światowego rankingu.
Ashleigh Barty zainauguruje turniej w Brisbane Lada dzień praktycznie w Australii rozpocznie się nowy sezon w światowym tenisie. W dniach 29 grudnia – 5 stycznia w Brisbane odbędą się turnieje ATP 250 i WTA 500. Wtedy też, przy okazji ceremonii otwarcia, na korcie pojawi się Ashleigh Barty
Zobacz też: 68 minut i koniec! Świątek zagrała kosmicznie. „Nie do zatrzymania”
28-latka założyła „Ash Barty Foundation”, która podpisała umowę o partnerstwie z organizatorami turnieju w Brisbane. Z tego też powodu Barty pojawi się na Pat Rafter Arena w dniu otwarcia zawodów.
– Jestem wdzięczna zespołowi Brisbane International za umożliwienie mi zwiększenia świadomości na temat mojej fundacji i zaangażowania młodych Australijczyków w trakcie całego turnieju – powiedziała Barty. – Miałam szczęście w trakcie mojej kariery, ale nie wszystkie dzieci mają takie same doświadczenia. Celem fundacji jest zapewnienie chłopcom i dziewczynkom większej liczby możliwości odkrywania tego, co kochają robić i umożliwienie im podążania za swoimi marzeniami. Jestem niesamowicie dumna z pracy, którą wykonaliśmy do tej pory, ale to dopiero początek – zaznaczyła Australijka cytowana przez serwis tennisuptodate.com.
A w Brisbane na pewno nie zabraknie gwiazd. Obecnie na liście zawodników są m.in. Novak Djoković, Aryna Sabalena (w poprzedniej edycji przegrała w finale z Jeleną Rybakiną), Grigor Dimitrov (obrońca tytułu), czy Jessica Pegula. Będzie to dla nich przetarcie przed Australian Open, które zostanie rozegrane w dniach 12-26 stycznia.