“„Stwierdzam, że doszło do poważnego naruszenia porządku. Skieruję odpowiedni wniosek o ukaranie pana posła” – poinformował Szymon Hołownia. W ten sposób marszałek Sejmu odniósł się do do nocnego incydentu z udziałem posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego. „Poseł Matecki przez 7 minut spacerował po dachu budynku (hotelu sejmowego – przyp. red.). Później wrócił do pokoju hotelowego” – podkreślił Hołownia. Reporter RMF FM Jakub Rybski nieoficjalnie dowiedział się, że tej samej nocy w hotelu sejmowym miała odbywać się impreza z udziałem…”, — informuje: www.rmf24.pl
Aktualizacja: 57 minut temu
Z uzyskanych informacji wynika, że poseł Dariusz Matecki wyszedł przez okno pokoju hotelowego na dach budynku F (dom poselski – przyp. red.) – mówił marszałek.
Hołownia poinformował, że z notatki dowiedział, się, że poseł Matecki po wejściu na dach zaczął się przemieszczać – z dachu budynku domu poselskiego, przeszedł przez przejście techniczne na dach Kancelarii Sejmu.
Tam został zauważony przez zastępcę dowódcy zmiany, który poinstruował posła o niebezpieczeństwie i nakazał mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca. Pan poseł stwierdził, że sam wróci do pokoju drogą, którą przyszedł i nie skorzystał z propozycji pomocy odprowadzenia do pokoju hotelowego – powiedział Hołownia.
Marszałek dodał, że zapoznał się też z nagraniami z monitoringu. Rzeczywiście poseł Matecki przez 7 minut – od godz. 3:30 do godz. 3:37 spacerował po dachu zarówno budynku F jak i budynku S, a potem wrócił przez okno do pokoju hotelowego na IV piętrze – powiedział Hołownia.
Marszałek podkreślił, że „doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu (…) i w związku z powyższym skieruje wniosek o ukaranie posła do Prezydium Sejmu”.
Prezydium może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej, która się z tym wiąże – dodał. Doprecyzował, że maksymalnie jest to 12-18 tys. zł, ale kara może być też niższa.
Na dachach hotelu i innych budynków znajdują się różnego typu instalacje, w związku z czym poruszanie się tam przez osoby nieuprawnione może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu – ocenił Hołownia.
Sam Dariusz Matecki przyznał, że był na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. „Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju” – napisał na platformie X.
Poseł Suwerennej Polski dziwił się zainteresowaniem dziennikarzy. Jestem wyjątkowy – mówił pytany, dlaczego to zrobił. Z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce – dodał.
Na pytanie, czy był trzeźwy podejmując próbę wspinaczki, odpowiadał: „oczywiście”.
Dziennikarzom pokazał nawet zdjęcie, które miał zrobić na dachu. Było to klasyczne selfie – był pan Matecki, był wschód słońca i była panorama budzącej się ze snu Warszawy – obrazowo opisał fotografię reporter RMF FM Jakub Rybski.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział wcześniej, że w nocy doszło do incydentu – ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego, gdzie „nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 nikt na dachu się znajdować nie powinien”.
Reporter RMF FM Jakub Rybski nieoficjalnie dowiedział się, że tej samej nocy w hotelu sejmowym miała odbywać się impreza z udziałem kilku polityków.
Klub PiS jest na etapie wyjaśniania incydentu z udziałem posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego – przekazał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Dodał, że poseł Matecki „na pewno dostanie co najmniej pouczenie”.
Kaczyński stwierdził też, że od 35 lat jest parlamentarzystą i już „nie takie rzeczy widział”.
Dodał, że klub PiS stara się wyjaśnić, „czy to był taki niezbyt stosowny żart, czy jakaś chęć obejrzenia wschodu słońca”.