“Reprezentacja Polski potrzebowała zaledwie kilkunastu sekund, by zapewnić sobie baraże o utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. Ale to się nie udało. W doliczonym czasie gry, przy wyniku 1:1, Andrew Robertson wygrał pojedynek w powietrzu z Nicolą Zalewskim i po pięknym uderzeniu głową pokonał Łukasza Skorupskiego. Szkoci wygrali 2:1, a były prezes PZPN Zbigniew Boniek nie krył rozczarowania.”, — informuje: www.sport.pl
Zbigniew Boniek zareagował na porażkę Polski ze Szkocją. Wystarczyły dwa słowa Początek drugiej połowy należał do naszej ekipy, która konsekwentnie dążyła do strzelenia gola. Na boisku pojawił się Bartosz Slisz, który zmienił Jakuba Modera i wprowadził nieco świeżości do gry. Brakowało nadal jednak skuteczności. Aż do 59. minuty, kiedy Piotr Zieliński wyłożył piłkę Kamilowi Pitkowskiemu, a ten huknął zza pola karnego tak, że prawie rozerwał siatkę. I dał remis. Mieliśmy wiele okazji, by wyjść na prowadzenie, ale nie udało się pokonać Craiga Gordona.
Kiedy wszyscy spodziewali się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów i finalnie zostaniemy w Dywizji A, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Andrew Robertson wygrał pojedynek w powietrzu z Nicolą Zalewski i wbił piłkę do siatki. Można powiedzieć, że tym samym obrońca Liverpoolu „zepchnął nas do Dywizji B”. Tuż po zakończeniu spotkania rozczarowania nie krył były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który przed pierwszym gwizdkiem arbitra zaznaczał, że „today or never”. I spełniło się to najgorsze.
„Niestety never” – podsumował były znakomity piłkarz, dołączając płaczącą emotikonę. Można zatem wywnioskować, że tak samo, jak polscy fani, jest zasmucony kolejną porażką za kadencji Michała Probierz. Ostatnie pięć spotkań, to tylko jeden zdobyty punkt. „Kadra Michała Probierza jest co najwyżej w tym miejscu, w którym była po Euro 2024. A może i nawet w gorszym” – przyznał Konrad Ferszter ze Sport.pl.
Reprezentacja Polski nie dała rady utrzymać się zatem w dywizji A Ligi Narodów. Co to oznacza dla naszej drużyny, czy Michał Probierz pozostanie na stanowisku? Gdyby prezes Cezary Kulesza podjął decyzję o zwolnieniu trenera, to Boniek ma odpowiedniego kandydata. – Ma wszystko, ale nie było możliwości, by go dotąd sprawdzić – stwierdził, wskazując na Jana Urbana, który ma na koncie dwa tytuły mistrza Polski, dwa krajowe puchary oraz Superpuchar Polski.