“Po dotkliwej porażce 1:5 z Portugalią reprezentację Polski czeka ostatni grupowy mecz w Lidze Narodów. Będzie to również ostatni występ naszej kadry w tym roku. W poniedziałek drużyna Michała Probierza zmierzy się ze Szkocją. Wynik tego meczu jest niezwykle istotny w kontekście utrzymania się w dywizji A. Kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem głos zabrał Zbigniew Boniek.”, — informuje: www.sport.pl
Oto wpis Bońka przed meczem ze Szkocją. Potrzebował trzech słów Niestety czar prysł w drugiej połowie. Wtedy to gospodarze zasypali nas gradem goli, trafiając do siatki aż pięć razy. Przy okazji wściekły Karol Świderski rzucał koszulką, ponieważ nie został zgłoszony do protokołu meczowego, a zaraz po ostatnim gwizdku Piotr Zieliński i Nicola Zalewski – jak gdyby nigdy nic – robili sobie zdjęcia z Cristiano Ronaldo. Wszystko to sprawiło, że porażka z Portugalią stała się symbolem kompromitacji naszej drużyny narodowej.
Gorzkie słowa po meczu padły także z ust Zbigniewa Boka. – Michał ma problemy z organizacją gry defensywnej. To widać w liczbach. Od 1966 roku do dzisiaj nie było w historii reprezentacji Polski trenera i drużyny, który traciłby więcej bramek na mecz (…). Żeby grać dobrze w obronie, to musi być stabilizacja. Stabilizacja zaczyna się od obrony. Bramkarz jest fundamentem obrony. Bramkarz jest zabezpieczeniem, tym który wszystko widzi, który podpowiada, który krzyczy, który kieruje obroną. A my dzisiaj nie wiemy, kto jest numerem jeden. I Michał sobie sam sobie stworzył chaos w bramce. Nawet było to widać po Bułce, bo na piersi miał numer „12”, a na spodenkach „1” – mówił wiceprezes UEFA.
W poniedziałkowy poranek były szef PZPN przemówił przed spotkaniem ze Szkocją. To arcyważny mecz w kontekście przyszłorocznych baraży o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Celem minimum jest brak porażki, jednak nikt nie obrazi się, jeśli reprezentacja Polski w efektowny sposób pokona Szkotów. Z wagi dzisiejszego starcia doskonale zdaje sobie sprawę Zbigniew Boniek.
„Dzisiaj albo nigdy” – taki wpis pojawił się na jego profilu X. I trudno nie zgodzić się ze słowami legendarnego kadrowicza. Miejmy nadzieję, że będzie to kolejny już „mecz założycielski” naszej kadry. Kadry, która pod wodzą Michaa Probierza tak naprawdę nie wygrała jeszcze żadnego kluczowego spotkania. Do mistrzostw Europy udało się awansować dopiero po rzutach karnych z Walią.