27 grudnia, 2024
Co za zwycięstwo Igi Świątek! Pobiła rekord i przeszła do historii thumbnail
Sport

Co za zwycięstwo Igi Świątek! Pobiła rekord i przeszła do historii

W 2024 r. Iga Świątek wygrała najwięcej ze wszystkich tenisistek turniejów rangi WTA 1000, cztery na dziesięć możliwych. Pierwszy z tych triumfów miał miejsce w Dosze, stolicy Kataru. Polka przeszła do historii imprezy, bo jako pierwsza wygrała tam trzy razy z rzędu. Ewidentnie było widać, że dobrze się się tam czuje i wyczuła warunki. Jedna z jej rywalek nie miała wątpliwości, co przyczyniło się do sukcesu Świątek w Katarze.”, — informuje: www.sport.pl

W 2024 r. Iga witek wygraa najwicej ze wszystkich tenisistek turniejw rangi WTA 1000, cztery na dziesi moliwych. Pierwszy z tych triumfw mia miejsce w Dosze, stolicy Kataru. Polka przesza do historii imprezy, bo jako pierwsza wygraa tam trzy razy z rzdu. Ewidentnie byo wida, e dobrze si si tam czuje i wyczua warunki. Jedna z jej rywalek nie miaa wtpliwoci, co przyczynio si do sukcesu witek w Katarze.

Iga Świątek wygrała dwie wcześniejsze edycje turnieju w Dosze – w 2022 r., kiedy to była impreza rangi WTA 1000 i w 2023 r., kiedy był to turniej WTA 500. W 2024 r. ponownie zawody w stolicy Kataru miały rangę „tysięcznika”. Polka zaczęła od drugiej rundy jako zawodniczka rozstawiona. Najpierw pokonała Soranę Cirsteę, później Jekaterinę Aleksandrową. W ćwierćfinale okazała się lepsza od Wiktorii Azarenki. Nie musiała grać półfinału, Karolina Pliskova postanowiła się wycofać, więc Świątek awansowała do finału walkowerem. Podeszła do starcia z Jeleną Rybakiną wypoczęta, ale pojedynek z reprezentantką Kazachstanu do łatwych nie należał.

Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? „W tenisie są równi i równiejsi”

To dlatego Świątek zdominowała jeden turniej Iga Świątek nigdy nie ukrywała, że lubi grać w Dosze. Odpowiadają jej tam klimat i atmosfera. Mimo tego, że to jest stolica Kataru (ponad 1,1 mln mieszkańców – red.), to jest tam dość spokojnie. Kort centralny nie jest duży, nie ma przytłaczających trybun, Polka lepiej czuje się na takiej arenie.

– Iga lubi Dohę. Jest tam woda, jest tam dosyć dużo spokoju. Jest tam obiekt, który nie jest zbyt duży, co akurat bardzo lubi. Myślę też, że kluczowym jest to, że w tych konkretnych warunkach potrafi zawiać dosyć mocno. Iga ma takie poczucie, że rozgryzła dosyć trafnie i gra jej się tam dobrze – tłumaczyła Daria Abramowicz w nowym odcinku serialu Canal+ Sport „Cztery pory Igi”.

Marsz po zwycięstwo Świątek zaczęła od wygranej z Soraną Cirsteą w dwóch setach 6:1, 6:1. Choć Rumunka zagrała całkiem dobrze, nie popełniła wielu błędów, to nie miała szans z Polką i jej umiejętnościami. Nie dało się zaskoczyć naszej tenisistki. Cirstea wiedziała, że to będzie trudne spotkanie. Po tej porażce była w pełni przekonana, że Świątek idzie po końcowe zwycięstwo i w pełni na nie zasłuży, bo jest zawodniczką kompletną.

– Nie bez powodu jest światową jedynką. Gra świetnie i dokonuje niezwykłych rzeczy na korcie. Przeciwko Idze nie gra się łatwo, ponieważ porusza się bardzo dobrze i jest kompletna tenisistką – mówiła rumuńska tenisistka.

Na drodze do tytułu Świątek nie straciła ani jednego seta. Po drodze wygrała seta z Aleksandrową 6:1 i z Azarenką 6:0. Zagrała tylko jednego tie-breaka – z Rybakiną w finale w pierwszym secie. Wyszła wtedy ze stanu 1:4.

– Jestem dumna zwłaszcza z tego, że mimo tego, że zaczęłam słabo, bo miałam 1:4, zdołałam z zawodniczką takiego kalibru wyjść z opresji. Pamiętam, że to był jeden z tych meczów, gdzie całkowicie zmieniłam podejście w środku meczu do tego, jak mam grać. Pomógł mi też trener Wiktorowski z boksu – wspominała Świątek.

Zobacz też: Trener Szeremety nie wytrzymał. Żona dyrektora TVP Sport wkroczyła do akcji

Tomasz Wiktorowski odegrał kluczową rolę w finale w Dosze. Wykorzystał przerwę medyczną dla Rybakiny, by wpłynąć na grę Polki oraz zarządzanie stresem. – Mecz, który rozwija się tak, jak ten z Rybakiną, na pewno powoduje, że jakaś ilość stresu na zewnątrz. U nas i u Igi na pewno trochę stresu było. Myślę, że w tamtym momencie sama Rybakina też odczuwała rangę, wagę meczu – skomentował Wiktorowski w serialu.

– Zaczęłam się koncentrować na innych rzeczach, zmieniłam taktykę. Zdałam sobie sprawę, że podejmowałam za bardzo ryzykowne decyzje, za szybko grałam. Nagle zaczęło to mieć ręce i nogi. Zrobił się z tego bardzo ekscytujący mecz – wyjaśniła Świątek.

W 2025 r. Świątek będzie miała szansę na czwarte zwycięstwo w Dosze z rzędu. Impreza w Katarze odbędzie się w pierwszej połowie lutego, będzie mieć rangę WTA 1000. Wcześniej Polka zagra w United Cup i Australian Open.

Powiązane wiadomości

Kosecki o trudnościach

sport. pl

Aron Chmielewski: Trzymam kciuki za kolegów

polsatsport pl

Historyczne sukcesy Polaków w Lidze Mistrzów

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej