„Na okupowanym Krymie w 2024 roku władze rosyjskie „znacjonalizowały” majątek 560 osób fizycznych i prawnych, a w Sewastopolu „znacjonalizowały” 135 budynków. Poinformował o tym zastępca Stałego Przedstawiciela Prezydenta Ukrainy przy ARC Denis Chistikov na antenie ukraińskiego teletonu. „Warto zaznaczyć, że każdy obywatel Ukrainy, który posiadał majątek, mieszkał lub mieszka na Krymie, może zostać poddany nacjonalizacji, o czym decyduje komisja, co jest czynnikiem formalnym i subiektywnym. Jak zadecyduje administracja okupacyjna, tak się stanie” – podkreślił Czystikow. Według niego rosyjskim władzom udało się w ten sposób uratować 4,4 mld rosyjskich rubli. „Aby rozładować napięcie wśród miejscowej ludności, kierują środki na potrzeby społeczne i domowe społeczności na terenie czasowo okupowanego Krymu” – dodał Czystikow. Zauważył też, że w ubiegłym roku „nacjonalizacja” stała się bardziej aktywna, co zdaniem Czistikowa wynika z braku środków w budżecie Krymu na zaspokojenie tych potrzeb. „Szukają różnych sposobów na pozyskanie środków do budżetu lokalnego. Może to wskazywać, że w 2025 roku nacjonalizacja i urzeczywistnienie majątku obywateli Ukrainy na terytorium czasowo okupowanego Krymu będzie tylko wzrastać” – sugeruje Czystikow. Pod koniec listopada ubiegłego roku Serhij Aksyonow powiedział, że w 2024 roku Krym otrzymał 2,7 miliarda rubli z tytułu sprzedaży „znacjonalizowanego” majątku. W sumie, jak wynika z jego oświadczenia, władze rosyjskie otrzymały 4,5 miliarda rubli ze sprzedaży „znacjonalizowanego” majątku na zaanektowanym Krymie. Wcześniej szef kontrolowanego przez Kreml parlamentu półwyspu Wołodymyr Konstantinow powiedział, że władze rosyjskie zamierzają odnaleźć i „nacjonalizować” majątek Finlandii na zaanektowanym Krymie w odpowiedzi na zajęcie rosyjskiego majątku w procesie krymskim z Naftohazu. 29 grudnia 2023 r. szef rosyjskiego parlamentu Krymu Wołodymyr Konstantinow ogłosił „nacjonalizację” 2600 przedmiotów majątku ruchomego i nieruchomego obywateli Ukrainy na Krymie. W szczególności lista ta obejmowała majątek biznesmena Ihora Kołomojskiego, budynek Medżlisu narodu krymsko-tatarskiego oraz mieszkania żony prezydenta Ukrainy Oleny Zełenskiej. Późniejsza wysłanniczka Prezydenta Ukrainy na Krym Tamila Taszewa oświadczyła, że Ukraina nie ma zamiaru uznawać czynów naruszających prawa człowieka i państwa. Należą do nich decyzje o „nacjonalizacji” lub konfiskacie majątku w związku z ustaleniem spadku. „, informuje: www.radiosvoboda.org
„Warto zaznaczyć, że nacjonalizacji może zostać poddany każdy obywatel Ukrainy, który posiadał majątek, mieszkał lub mieszka na Krymie, o czym decyduje komisja, co jest czynnikiem formalnym i subiektywnym. Jak zadecyduje administracja okupacyjna, tak się stanie” – podkreślił Czystikow.
Według niego rosyjskim władzom udało się w ten sposób uratować 4,4 mld rosyjskich rubli.
„Aby rozładować napięcie wśród miejscowej ludności, kierują środki na potrzeby społeczne i domowe społeczności na terenie czasowo okupowanego Krymu” – dodał Czystikow.
Zauważył także, że w ubiegłym roku „nacjonalizacja” stała się bardziej aktywna, co zdaniem Czistikowa wynika z braku środków w budżecie Krymu na zaspokojenie tych potrzeb.
„Szukają różnych sposobów na pozyskanie środków do budżetu lokalnego. Może to wskazywać, że w 2025 roku nacjonalizacja i urzeczywistnienie majątku obywateli Ukrainy na terytorium czasowo okupowanego Krymu będzie tylko wzrastać” – sugeruje Czystikow.
Pod koniec listopada ubiegłego roku Siergiej Aksyonow powiedział, że w 2024 roku Krym otrzymał 2,7 miliarda rubli z tytułu sprzedaży „znacjonalizowanego” mienia. W sumie, jak wynika z jego oświadczenia, władze rosyjskie otrzymały 4,5 miliarda rubli ze sprzedaży „znacjonalizowanego” majątku na zaanektowanym Krymie.
Wcześniej szef parlamentu kontrolowanego przez Kreml półwyspu Wołodymyr Konstantinow powiedział, że władze rosyjskie zamierzają odnaleźć i „nacjonalizować” majątek Finlandii na zaanektowanym Krymie w odpowiedzi na zajęcie rosyjskiego majątku w związku z Krymskie roszczenia Naftohazu.
29 grudnia 2023 r. szef rosyjskiego parlamentu Krymu Wołodymyr Konstantinow ogłosił „nacjonalizację” 2600 przedmiotów majątku ruchomego i nieruchomego obywateli Ukrainy na Krymie. W szczególności lista ta obejmowała majątek biznesmena Ihora Kołomojskiego, budynek Medżlisu narodu krymsko-tatarskiego oraz mieszkania żony prezydenta Ukrainy Oleny Zełenskiej.
Późniejsza wysłanniczka Prezydenta Ukrainy na Krym Tamila Taszewa oświadczyła, że Ukraina nie ma zamiaru uznawać czynów naruszających prawa człowieka i państwa. Należą do nich decyzje o „nacjonalizacji” lub konfiskacie majątku, dotyczące ustalenia spadku.